1) Jest dziecię
2) Dziecię studiuje na kierunku artystycznym
3) Dziecię ma tam zajęcia z fotografii
4) Dziecię nie wie, co to przysłona, ISO, wielkość matrycy, RAW, itp.
5) Dziecię nie ma własnego aparatu, komputera z jakimś programem graficznym, itp.
6) Zbliża się sesja
7) W sesji będzie zaliczenie/egzamin z fotografii
8) Na zaliczenie/egzamin trzeba wykonać zdjęcie i obrobić je wg podanych wskazówek, prawie że na przedwczoraj
9) Dziecię połowy wskazówek nie rozumie
10) RAAAATUUUJ!
(a najlepiej sam zrób i dostarcz gotowe, bo przecież przez godzinę dziecię nie nauczy się tego wszystkiego, czego powinno się nauczyć przez semestr)
A samka mi brakuje, jego porady życiowe pomogły mi wyjść na prostą, niestety my Master zniknął (udał się do eremu?), ale nic to, cierpliwie czekam na tej mistycznej pustyni, aż powróci. Nie znacie dnia ani godziny gdy samek powróci do swej sebiny.