Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18041

Post autor: puch24 »

gavin pisze: 13 mar 2020, 11:34 2 tygodnie pracy zdalnej od poniedziałku, boszzzzzz ........
Pikuś, mnie powiedzieli dwa miechy kursu on-line...

To jest i tak dobrze, bo niektóre firmy zawiesiły kursy językowe w ogóle, a szkoły, które prowadzą takie kursy, nie zatrudniają lektorów na etatach. Dla lektorów oznacza to kilka tygodni, a może miesięcy, bez zarobku.

To są uroki tzw. samozatrudnienia.

A w szkole, gdzie zgodnie z poleceniem ministra zawieszono zajęcia (na razie na dwa tygodnie), polecono mi "na przedwczoraj" przygotować materiały w pdf, do przekazania studentom.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18042

Post autor: Owain »

Ja dostałem dziś zjebę za przyjście do pracy, bo mój poganiacz zapomniał mi tego przekazać, lecz utrzymywał, że pamiętał. No i głupio zażartowałem w sekretariacie i kaszlnąłem, i dostałem jeszcze większą zjebę. Panika, przesada, jakieś kretyństwo, firmę mają ozonować, ja mam siedzieć w domu i pracować, tyle że zdalnie się nie bardzo da, a terminy trzeba dotrzymać. Choć chuj wie, co będzie w przyszłym tygodniu, bo słyszałem plotki o rozporządzeniu zawieszającym terminy sądowe, o tym, że już 1/4 z nas jest zarażona, że jutro stan wyjątkowy i że Duda jest kobietą. No więc wróciłem do domu kupiwszy pół litra i zrobiłem sobie drinka, ale zapomniałem, że na 16tą mam fryzjera. Całe szczęście na osiedlu, ale nie wiem czy przejdzie tłumaczenie, że to środek odkażający. Będzie wesoło :D
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18043

Post autor: puch24 »

Z zupełnie innej beczki: w Łodzi zatrzymano 15-latka, który uszkodził kilka samochodów, skacząc i biegając po nich.
Okazało się, że zrobił to w ramach "wyzwania" czy też przegranego zakładu z kolegą.

To, co się dzieje wśród nastolatków w szkołach zaczyna być przerażające: presja grupy rówieśniczej, prześladowanie.

Dodano po 10 minutach 36 strzałach znikąd:
Owain pisze: 13 mar 2020, 14:08 Ja dostałem dziś zjebę za przyjście do pracy, bo mój poganiacz zapomniał mi tego przekazać, lecz utrzymywał, że pamiętał. /ciach/
Ja też się o mało dziś nie wygłupiłem i nie poleciałem uczyć. Bo pierwotna wersja była, że dziś jeszcze normalnie, a on-line od poniedziałku. Tylko "zapomnieli" mi przekazać, że większość pracowników wysłali do "home office" już we czwartek. Na szczęście jedna przytomna i przyzwoita kursantka napisała mi wczoraj email z informacją, że jej nie będzie, więc zadzwoniłem do pozostałych, i usłyszałem: "oj, tak, właśnie miałem..." itd.

A co do reszty - to Duda to nawet nie baba, to coś zupełnie bezpłciowego. ;-)

Stan wyjątkowy albo zbliżony jest całkiem możliwy.
Szacuje się, że wirusa mimo wszelkich środków ostrożności złapało/złapie ok. 60% społeczeństw. Wielu z nas na pewno już go ma albo będzie miało. Lawinowy wzrost liczby zachorowań jest tylko kwestią czasu.

Skutki społeczne i ekonomiczne (niezależnie od tego, czy rzeczywiste, czy spowodowane paniką) będą poważne i długotrwałe.

Bardziej niepokojące są teorie spiskowe, że wirus został specjalnie wyhodowany. i uwolniony albo celowo, albo przypadkiem.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18044

Post autor: Owain »

Brawężysz. W tym wieku, znaczy pod koniec ósmej klasy, graliśmy w szkole w pokera na wyzwania. Generalnie stawką były zrywane ze szkolnych doniczek listki paprotek lub geranium, a kto przegrywał, musiał zjeść je wszystkie. Bawiliśmy się też w wyzwania, które polegało na zadawaniu durnych pytań losowo spotkanym dorosłym, np. "Gdzie tu jest przystań kajaków podwodnych" albo "Czy nie widział pan tu krasnala Hałabały". Zdarzało się, że dostawaliśmy meszta w dupsko. Kilka lat wcześniej bawiliśmy się na wysypisku śmieci starymi świetlówkami w "Gwiezdne wojny" no i oczywiście regularnie w czasie gry w piłkę piło się wodę ze studni. W ramach zabawy dzwoniliśmy po mieszkaniach i spierdalaliśmy na dół, zakładaliśmy kondony na rury wydechowe... Ale fakt, mienia nie uszkadzali-żeśmy ;)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18045

Post autor: vid3 »

Będzie dobrze, bez paniki.
Ukryta zawartość
To forum wymaga zarejestrowania i zalogowania się, aby zobaczyć ukrytą zawartość.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18046

Post autor: Owain »

Kwa ran tanna, czyli taniec kaczek o poranku.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18047

Post autor: puch24 »

Owain pisze: 13 mar 2020, 14:24 Brawężysz. W tym wieku, znaczy pod koniec ósmej klasy, /ciach/
No właśnie o to chodzi. Takie zabawy były może dla kogoś wkurzające, ale ogólnie w zasadzie niegroźne i nieszkodliwe.
Nie czyniły szkód materialnych, nie stwarzały wielkiego zagrożenia, i nie poniżały ludzi.

A teraz są to "zabawy" niebezpieczne (jak jedzenie kapsułek z płynami do prania), niszczą mienie (jak te samochody), i poniżają, gnoją kolegów.

Co więcej, faktyczni sprawcy (inspiratorzy) pozostaną prawdopodobnie bezkarni, bo to rodzice tego 15-latka, który skakał po samochodach będą musieli pokryć szkody, a co z jego kolegą, który sprowokował całą sytuację i wygrał zakład? Czy na niego są jakieś paragrafy?
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18048

Post autor: puch24 »

We Włoszech jakiś ponad 80-letni ksiądz odprawił mszę dla 8 osób, pomimo wyraźnego zakazu.
Zgłoszono to żandarmerii i grożą mu poważne konsekwencje prawne, w tym wysoka grzywna.
gavin

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18049

Post autor: gavin »

rozczelać
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18050

Post autor: puch24 »

Zamknąć w kościele z wiernymi na koronawirus party.
ODPOWIEDZ