
Rowerowe dyr-dymały
- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Rowerowe dyr-dymały
Znaczy sie, miałem okazje przejechać się na legendzie. No prosze, człowiek cały czas się uczy, prawie jak pewien prezydent

Re: Rowerowe dyr-dymały
Ja bym chętnie posłuchał o pampersie. Ile czeba mieć sztuk i różne takie praktyczne informacje od Mecenasa. Czy to rzeczywiście jedyna opcja.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Ostatnio też żem sobie przypiekł część siedzącą.
Z ciekawości wiedzę na temat powyższy posiąś się prosi.
Z ciekawości wiedzę na temat powyższy posiąś się prosi.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9547
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Rowerowe dyr-dymały
portki z pieluchą trzebaby ze dwie minimum, jedna w praniu, druga w jechaniu.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4501
- Rejestracja: 06.2019
Re: Rowerowe dyr-dymały
Ja już o pampersie pisałem, Małgo prosiła.
Co do ilości to im więcej tym lepiej. Ja mam 5 par obcisłych krótkich, trzy pary obcisłych długich i jeszcze trzy pary krótkich, które są obcisłe, ale pełnią spodnią rolę pod luźniejsze ciuchy wierzchnie. Jak już lycra zaczyna tracić elastyczność to wymieniam na nowe, ale to nawet przy moim dość intensywnym użytkowaniu zabiera mi kilka lat.
Co do ilości to im więcej tym lepiej. Ja mam 5 par obcisłych krótkich, trzy pary obcisłych długich i jeszcze trzy pary krótkich, które są obcisłe, ale pełnią spodnią rolę pod luźniejsze ciuchy wierzchnie. Jak już lycra zaczyna tracić elastyczność to wymieniam na nowe, ale to nawet przy moim dość intensywnym użytkowaniu zabiera mi kilka lat.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Mnie chyba już gugiel zaszufladkował, bo dziś pijem se z Aneczką winko do yutubka a tu co chwila jakaś pani mnie opowiada dlaczego wybrałą hardtejla. Na stronkach ostatnio wyświetlają mi się tylko dętki, pampersy, kaski, zegarki i bidony a na mejlu to już szkoda gadać. Na pocieszenie mam tylko to, że dziś mnie burza złapała i tak mi rower zmoczyło, że przestał skrzypieć. Pewnie na dzień czy dwa, ale ojciec obiecali czyścidła i oleje więc gdy się już pofatyguję to nie będzie wstydu na dzielni.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Woda całkiem nieźle smaruje, ale szybko wysycha.
W poniedziałek powinienem był posmarować po niedzielnych 130 km, ale coś tam jeszcze było, a rower i tak był nieumyty po górach. Objechałem Wrocław wałami przeciwpowodziowymi, bo na szutrze było głównie słychać opony. Końcówka po twardym i łańcuch już piszczał, po wizycie na myjce przestał, ale w domu i tak oleju zadałem.
W poniedziałek powinienem był posmarować po niedzielnych 130 km, ale coś tam jeszcze było, a rower i tak był nieumyty po górach. Objechałem Wrocław wałami przeciwpowodziowymi, bo na szutrze było głównie słychać opony. Końcówka po twardym i łańcuch już piszczał, po wizycie na myjce przestał, ale w domu i tak oleju zadałem.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Karol, chciałeś dupę uprasować żelazkiem?

- no_gravity_Carlos
- Posty: 4501
- Rejestracja: 06.2019
Re: Rowerowe dyr-dymały
swojej nie, wogole na to nie wpadlem, ale ja nie ogladam netsyfow