zdyboo pisze:Tomku, a korzystałeś może z filtrów do wody? Ja zwykle na MTB zabieram bukłak 2 lub 3 litry, ale razem z niezbędnymi drobiazgami na rower robi się masa.
Na gruzie już pozbyłem się ciężaru z pleców, ale MTB jest bardzo chujowe pod tym względem i zastanawiam się czy filtr nie dałby rady. 15 lat temu w Alpach to nawet bez filtra piliśmy wodę ze źródełek, ale obecnie obawiam się, że sranie dalej niż widzę, popsułoby wypad.
Nie korzystałem, ale tylko dlatego, że w 80% przypadków piłem albo ze źródła bez udziwniania, albo po prostu gotowałem. Tydzień spokojnie tak wytrzymywałem z jakąś piersiówką do dezynfekcji. Tabletki były po to, że w pozostałych 20% przypadków źródełko okazywało się błotną kałużą a do kolejnego było parę godzin drogi.
Filtr polecam bardziej niż tabletki. Błoto przefiltrowane śmierdzi mniej. Porządny Filtr zatrzymujący mikroby jednak trochę waży.
Dodano po 58 strzałach znikąd:
zdyboo pisze:Karkonosze mi też pasują o ile Tomek mnie zabierze.
Zabrałbym, ale jeżeli się wybiorę to na 2-3 tygodnie prawdopodobnie.