Rowerowe dyr-dymały

[zdyboo]

Seba rozumiem, że MTB. Bierz, w terenie jest błoto.

Pietrek, parking de lux, mycie opon w cenie. Jak popada to też mam taki pod wiatą w fabryce.

[gavin]

wujowa kombinacja pżeżutek, ale często widziana

[rbit9n]

tylko ulock

tylko U-Boot.

Dodano po 51 strzałach znikąd:

Seba rozumiem, że MTB. Bierz, w terenie jest błoto.

Pietrek, parking de lux, mycie opon w cenie. Jak popada to też mam taki pod wiatą w fabryce.

to tak derekcja szpitala mądrze pomyślała.

[gavin]

Kurba Beskid Ślaski na mtb, pżewyszenia jak wuj. Już spać nie mogę.

[zdyboo]

I kamole na większości szlaków. Raz byłem w okolicach Szczyrku i stwierdziłem, że po chuj jechałem, jak w Sudetach mam wszystko co trzeba i jak trzeba.

[rbit9n]

lepiej Beskid Niski, błoto się lepi jak nigdzie, no może w Bieszczadach.

[zdyboo]

Pod względem błota to ja Małą Fatrę na Słowacji wspominam ciepło. Gliny takie, że break dance w pakiecie.

[rbit9n]

na szczęście byłem tam w czasie suszy

[wpk]

A umiesz powiedzieć szybko "W czasie deszczu szosa mokra"?

[gavin]

taki jezdem wkurwiony że w te Beskidy to jade nawet sam