Stream of consciousness

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
nordenvind

Re: Stream of consciousness

#3781

Post autor: nordenvind »

wielkości karty kredytowej
puch24

Re: Stream of consciousness

#3782

Post autor: puch24 »

Owianin dostaje:
Ostrzegnięcie za bardzo ładne zdjęcie! :-D

PS. Prawdziwego Wehrmachtu entuzjastą wielkim nie jestem, bo mi trochę rodzinę skrócili, o ile wiem. Zresztą Armia Czerwona i NKWD też, nawet bliższą.
Ale fałszywy Wehrmacht czasem grasuje po drogach i polach, tu i tam.
Ligo

Re: Stream of consciousness

#3783

Post autor: Ligo »

nordenvind pisze:Pomimo bardzo małego formatu świetna jakość, pewnie Leica.
Pewnie stykówka.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Stream of consciousness

#3784

Post autor: wpk »

Pewnie, więc zapewne nie Leica, a jakieś 6x9.
nordenvind

Re: Stream of consciousness

#3785

Post autor: nordenvind »

Leica była wtedy na wyposażeniu wojska niemieckiego.
Stykówkę również brałem pod uwagę.
Wymiary obrazka 48mm x 76mm plus białe ząbkowane marginesy po 3mm z każdej strony.
Ligo

Re: Stream of consciousness

#3786

Post autor: Ligo »

Przecież mieli też prywatne, często mieszkowe średniaki.

Dodano po 50 sekundach:
Możesz pokazać fotę?
puch24

Re: Stream of consciousness

#3787

Post autor: puch24 »

Trochę za małe ma stykówkę 6*9, bo miałaby jakieś 55*85 (bo taki m/w jest rzeczywisty kadr).
A za duże na stykówkę 4,5*6.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Stream of consciousness

#3788

Post autor: wpk »

No to może faktycznie jakieś mikro powiększenie z 35 mm.
Ligo

Re: Stream of consciousness

#3789

Post autor: Ligo »

Możliwe, bo proporcje wychodziłyby mniej więcej 3:2. Ale stawiałbym jednak na stykówkę z maskownicą tych rozmiarów.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Stream of consciousness

#3790

Post autor: Owain »

Ja bym proponował założyć temat ze "starymi zdjęciami", które w domu mamy, czasem/często nie wiemy czyjego są autorstwa, nordu mógłby swym pamiątkiem zapoczątkować, a ja może bym się skusił na zeskanowanie rodzinnych zdjęć przed II i I -wojennych w lepszej rozdzielczości niż mam. Hę?
Sowy nie są tym, czym się wydają...
ODPOWIEDZ