czyżbyś trafił na niemiecki bunkier z II wojny światowej?wpk pisze:
Szmelcwageny i inne
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9507
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Szmelcwageny i inne
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
- wpk
- wpkx
- Posty: 38870
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Zięć sąsiadki doburzał walącą się kuźnię.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9507
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Szmelcwageny i inne
niewybuchy w kuźni? niektórzy to mają nerwy.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38870
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Huje, nie skurwysyny!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38870
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Najwyraźniej miałeś rację:
Re: Szmelcwageny i inne
"Dzień, w którym wypłynęła ryba"?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38870
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Aż tak to chyba nie.
Ponoć jakiś armatni nabój z pierwszej wojny, ale jeszcze muszę dopytać.
Najlepsze, że zięć sąsiadki wraz z pomagierami burzyli tę zawaloną kuźnię przez 3 dni, porządkowali, sprzątali, palili śmieci.
We środę po południu widzieliśmy radiowóz policyjny i szwędanie się mundurowych.
Potem jakiś samochód stał przez noc na wjeździe - ponoć ktoś czegoś pilnował.
A we czwartek rano nagle olaboga! - na sygnale przyjechał ten Jelcz... 10 minut, przywitali się, wzięli na pakę to coś, pożegnali się i odjechali - już bez sygnału.
Ale - kurwa - po huj jechali z Klerykowa 80 kilometrów na sygnale?
Niesłuszną linię ma nasza władza.
Ponoć jakiś armatni nabój z pierwszej wojny, ale jeszcze muszę dopytać.
Najlepsze, że zięć sąsiadki wraz z pomagierami burzyli tę zawaloną kuźnię przez 3 dni, porządkowali, sprzątali, palili śmieci.
We środę po południu widzieliśmy radiowóz policyjny i szwędanie się mundurowych.
Potem jakiś samochód stał przez noc na wjeździe - ponoć ktoś czegoś pilnował.
A we czwartek rano nagle olaboga! - na sygnale przyjechał ten Jelcz... 10 minut, przywitali się, wzięli na pakę to coś, pożegnali się i odjechali - już bez sygnału.
Ale - kurwa - po huj jechali z Klerykowa 80 kilometrów na sygnale?
Niesłuszną linię ma nasza władza.
Re: Szmelcwageny i inne
Zależy jakie wezwanie dostali. Jak od zwykłych policjantów, to skąd oni mają wiedzieć czy zaraz jebnie czy jednak kolejne 100 lat jeszcze poleży. Wzywają PS, a PS na bombach zasuwa, bo a nuż jednak jebnie jak będą mieli postój w Macu.