ps tak wiem dryf kontynentalny by mnie wyprzedził
Dodano po 2 minutach 28 strzałach znikąd:
...

Teraz średnia już OK, dryf kontynentalny nie ma szans.
Ja kupiłem, bo chciałem spróbować, owszem można sobie nie zmieniać przełożenia, ale jednak MZ to nie to samo. Raczej wiedziałem, że to nie jest rower na długie lata. Kupiłem tanio, choć nówkę ze sklepu, wymieniłem co trzeba, żeby poprawić wygląd i bezpieczeństwo, i się dobrze bawiłem jeżdżąc nim, i to tylko po mieście. Czasem się zastanawiałem czy może nie spróbować przejechać jakiejś dłuższej trasy, ale jednak nie. Rower kupiłem jako typowy commuter i tak mi służył.
Paradoksalnie to nie był mój najlżejszy rower. Nie pamiętam już ile ważył, ale chyba coś pomiędzy 11, a 12 kg. Stalowa rama z niecieniowanych rurek robi swoje. Wygląda na bardzo lekki, ale taki nie jest.
Należy dbać o heble. Jak klamka za głęboko się zaciska, to trzeba przykręcić baryłkę przy zacisku lub klamce. Pod tym względem najbardziej bezobsługowe są hydrauliczne tarczówki. Tam się wymienia tylko klocki i dla świętego spokoju można raz do roku odpowietrzyć czy wymienić olej/płyn. Regulują się same.- prostota konstrukcji - nie trzeba niczego regulować
W mieście może tak, chociaż też zależy w jakim. W takim Wałbrzychu jest kilka kilometrów zjazdu. Jakoś do tej pory nie złożyło się, abym ten odcinek robił pod górę, ale raczej nie chciał bym tego robić na SS z takim twardym przełożeniem.trzeba cisnąć, każdy podjazd to jednak wysiłek, gdy mam rower z przerzutkami to zrzucam sobie, zrzucam i górke przekulam bez historii, a na singlu trzeba naginać
Wiesz jaką masz prędkość przelotową po zmianie przełożenia na twardsze? Ja przy poprzednim mogłem jechać 30 km/h przez dłuższy czas i po płaskim wymagało to minimalnego wysiłku, aby utrzymać tę prędkość. Na krótkich, 200-300 metrowych odcinkach rozpędzałem się do 40 km/h, ale młynek był wtedy przeokrutny. Stopy mi nie spadały z pedałów tylko dlatego, że jeździłem w SPD. Najwyższą średnią jaką miałem na tym rowerze to 28 km/h na 19 km podczas porannego dojazdu do fabryki. Trzeba było jednak wtedy cisnąć. Mnie po rozwaleniu sobie lewego kolana i po przyzwyczajeniach z MTB został nawyk lekkiego kręcenia z dość wysoką kadencją. To się może tak wydawać, że lekko kręcisz. Też kiedyś myślałem, że przełożenie 42x11 to jest lekko, ale po jakimś czasie siada kolano, że z chodzeniem jest problem. Nie życzę i nie polecam.po prostej też wymusza jazdę z wyższą kadencją co jest zdrowsze dla kolan i serca