Les choses de la vie

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Les choses de la vie

#621

Post autor: puch24 »

Eh, to Ty dzieciuch jesteś... ;-)
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Les choses de la vie

#622

Post autor: Owain »

No cóż, pierwszy komputer, który dotykałem to ZX Spektrum u kolegi Rafała, którego rodzice byli badylarzami i cinkciarzami. Tak kole 1985 r. No ale wówczas to marzyłem o jeansach a komputer był dla mnie jak teraz dom w Monaco ;)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Les choses de la vie

#623

Post autor: puch24 »

Eh, ja podobnie. Moi rodzice nigdy nie byli badylarzami więc towary z Pewexu mogłem sobie oglądać przez szybkę. $1,60 na kasetę było wydarzeniem raz na parę lat...
Pierwszym PC-tem, jaki macałem, był komputer XT u kolegi w pracy - bez dysku twardego! System odpalało się z dyskietki 5,25", 360 kB. Ekran - oczywiście bursztynowy Hercules. To był koniec lat 80-tych.
Mój pierwszy własny PC-t to był 386SX-25 gdzieś w połowie lat 90-tych. Wtedy był już troszkę przestarzały, ale tylko na tyle było mnie stać. Miał dysk twardy 170 MB (!!!) i 2 MB pamięci RAM (bo tylko na tyle mi starczyło), ale gdy tylko zarobiłem parę groszy, dokupiłem 2 MB i miałem 4 MB, i można już było w miarę dobrze uruchomić Windows 3.1. Grafika - oczywiście Hercules, bo była o wiele tańsza od VGA, a głównie do pisania niczego lepszego nie potrzebowałem. Ale monitor miałem czarno-biały, a nie bursztynowy - wielka rzadkość w Herculesie. Kolejnym zakupem po następnej wypłacie byłą drukarka - 24-igłowy Panasonic. Atramentowe były wtedy bardzo drogie w zakupie i obłędnie drogie w eksploatacji, a laserowe były w ogóle poza wszelkim zasięgiem.
gavin

Re: Les choses de la vie

#624

Post autor: gavin »

Windows 3.1 burzuazja, Workbench panie dzieju!
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38949
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Les choses de la vie

#625

Post autor: wpk »

Amiga? 500 czy 500+? :D
gavin

Re: Les choses de la vie

#626

Post autor: gavin »

500 z dodatkowym ramem.
puch24

Re: Les choses de la vie

#627

Post autor: puch24 »

Nigdy nie miałem niczego nie-PC.
gavin

Re: Les choses de la vie

#628

Post autor: gavin »

Nie pisałeś w Basicu na C64?

Bajdełej dzisiaj tłumaczyłem 6 letniej córce że kiedyś telefony były tylko do rozmawiania :-)
puch24

Re: Les choses de la vie

#629

Post autor: puch24 »

Nie! :-) Gdy chodziłem na (dobrowolny) kurs komputerowy na filologii, pierwszy pan próbował nas uczyć podstaw programowania, itd. Ale po 2 czy 3 zajęciach przyszedł inny pan, i stwierdził, że przecież nie jesteśmy programistami i nie ma to być kurs programowania, tylko kurs obsługi peceta dla filologów. Powiedział nam o działaniu komputera tyle, ile było potrzeba, i przeszedł do nauki obsługi, tzn odpalania systemu DOS z dyskietki, podstawowych komend DOSu, Norton Commandera, i Chi-Writera. I tyle.
nordenvind

Re: Les choses de la vie

#630

Post autor: nordenvind »

Zaczynałem od pentium 300 (?) z kartą matroxa. Oczywiście był arcyciekawy kurs : obsługa, oficce, photoshop i projektowanie stron web.
Wszystko było na "odchudzonym" windowsie 98. Dokupiłem sobie niezły jak na tamte czasy monitor iiyamy z płaskim kineskopem mitsubishi. Sony jeszcze robił takie, ale chyba były gorsze.
Żadnej strony nigdy nie zaprojektowałem, ale czasami trochę mieszam w tych kodach :)
ODPOWIEDZ