moje stare strony.
Grzebałem w starych zdjęciach, filmach
z czasów gdy jeszcze bawiłem się fotografią.
Miałem wtedy powiększalnik Krokus + zestaw pierdół do fotografii niekolorowej.
Cała moja przygoda z fotografią została przerwana
z powodu opierdolenia przez jakiegoś ciula piwnicy w której miałem zorganizowaną ciemnię.
To co miałem w domu zostało, ale zapał gdzieś przepadł.
Pstrykałem potem fotki rodzinne ale już nie bawiłem się w wywoływanie.
Wracając do weekendu,
siedzę i wywracam pudła ze zdjęciami.
W pewnym momencie moja mamuś pyta :
- A zabierzesz ten wywoływacz co go z od ruskich dla ciebie wlokłam ?
Myślę sobie - jaki kurna wywoływacz?
Jaki by nie był to trochę lat minęło. Trzeba będzie go zutylizować.
- Co za wywoływacz ?
- Ano ten w czarnej skrzynce.
- ???
Patrzę a tu coś takiego:

Może i mam coś nie tak z pamięcią, ale tego zupełnie nie kojarzę.
Otwieram, a tam :

Mówię, że nadal nie przypominam sobie abym to kiedyś widział.
A na to mamuś, że pewnie miała mi to dać w prezencie, ale jakoś tak czas przeleciał ...
Prawie 30 lat.


