FE 2/28
- vid3
- Posty: 8655
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
FE 2/28
Wiem dlaczego owe FE 2/28 jest jedno lepsze a drugie "gorsze".
Dlaczego Prezesowi robi beczki a mi nie.
Ponieważ ...
(mam nadzieję, że Prezes tego nie czyta)
... mój też robi beczki.
Tyle, że ja wywołując ARW programem CaptureOne for SONY mam włączoną korekcję obiektywu.
Program z beczki robi prostokąty.
Ot i cała zagwozdka rozwikłana.
Wystarczy wyłączyć korekcję i ... beka jak ta lala.
Dodano po 5 minutach 28 strzałach znikąd:
I jeszcze taka ciekawostka ...
C1 po wykonaniu korekty - po rozciągnięciu beczki daje obraz 6428 x 4120 pikseli.
Dlaczego Prezesowi robi beczki a mi nie.
Ponieważ ...
(mam nadzieję, że Prezes tego nie czyta)
... mój też robi beczki.
Tyle, że ja wywołując ARW programem CaptureOne for SONY mam włączoną korekcję obiektywu.
Program z beczki robi prostokąty.
Ot i cała zagwozdka rozwikłana.
Wystarczy wyłączyć korekcję i ... beka jak ta lala.
Dodano po 5 minutach 28 strzałach znikąd:
I jeszcze taka ciekawostka ...
C1 po wykonaniu korekty - po rozciągnięciu beczki daje obraz 6428 x 4120 pikseli.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: FE 2/28
Tja... a ja niby se nie umiem włączyć korekcji? Prostowanko też jest kosztem czegoś...
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- vid3
- Posty: 8655
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: FE 2/28
no i zepsuł rotundę...
Re: FE 2/28
O ja pierdolę! On ma aż taką dystorsję?!?!
To mi się właśnie nie podoba w nowoczesnej optyce do kompaktów i bezlusterkowców - że na elektronikę przerzucono dawne zadania optyki. Kiedyś obiektyw musiał być porządnie skorygowany optycznie. Teraz to nieważne - tu się wyprostuje, tam się wyostrzy, aberrację chromatyczną się usunie, i będzie piknie.
A kiedyś uczyli, że negatyw (czyli pierwotne zdjęcie) musi być najlepszy, jak to możliwe.
W lustrzankach ten numer jednak nie przechodzi, bo tak krzywiącego obraz obiektywu nikt by nie kupił.
A w bezlusterkowcu? Proszę bardzo. Zapinamy obiektyw do aparatu, ten odczytuje info o obiektywie, i od razu koryguje obraz w wizjerze. Obiektyw jest piękny, ostry, prosty... pozornie.
Cały świat robi się taki pozorny, plastikowy, oszukany...
To mi się właśnie nie podoba w nowoczesnej optyce do kompaktów i bezlusterkowców - że na elektronikę przerzucono dawne zadania optyki. Kiedyś obiektyw musiał być porządnie skorygowany optycznie. Teraz to nieważne - tu się wyprostuje, tam się wyostrzy, aberrację chromatyczną się usunie, i będzie piknie.
A kiedyś uczyli, że negatyw (czyli pierwotne zdjęcie) musi być najlepszy, jak to możliwe.
W lustrzankach ten numer jednak nie przechodzi, bo tak krzywiącego obraz obiektywu nikt by nie kupił.
A w bezlusterkowcu? Proszę bardzo. Zapinamy obiektyw do aparatu, ten odczytuje info o obiektywie, i od razu koryguje obraz w wizjerze. Obiektyw jest piękny, ostry, prosty... pozornie.
Cały świat robi się taki pozorny, plastikowy, oszukany...
Re: FE 2/28
Nie ma co histeryzować Liczy się efekt końcowy.
Re: FE 2/28
Z kompaktu Canona z zoomem 12x, na szerokim kącie, z pliku RAW:
2017-01-31_22-58-52_IMG_3208_Canon PowerShot SX130 IS (1) by Maciej, on Flickr
JPGi są oczywiście korygowane.
2017-01-31_22-58-52_IMG_3208_Canon PowerShot SX130 IS (1) by Maciej, on Flickr
JPGi są oczywiście korygowane.
Re: FE 2/28
czyli zysk!
Re: FE 2/28
Po kilku prostowaniach zrobi się rozdzielczość jak z A7RIII.