Zastanawiałem się nad tym, jakich jeszcze obiektywów brakuje w różnych systemach, a jakie chętnie bym zobaczył.
I moim zdaniem generalnie brakuje stałek o umiarkowanie dobrej jasności, w umiarkowanej cenie i o umiarkowanych wymiarach i wadze.
Generalnie oferowane są dwa rodzaje obiektywów - albo ciemne zoomy podstawowe, w rodzaju 3,5-5,6/18-55 (do APS-C) czy 28-70 (do FF), albo ciemne telezoomy w rodzaju 4-5,6/55-200 itp., albo ciemne ultrazoomy w rodzaju 3,8-6,3/18-200 (300) do apsc albo 28-300 do FF, albo jakieś straszliwe, ciężkie i drogie stałki ogóry o jasności 1,2 czy 1,4 i ogniskowych 20, 24, 28, 35, 50, 85, 100, 135.
Ciemne zoomy nie zaspokajają potrzeb nieco bardziej zaawansowanych fotografów, a z kolei na te nowe ciężkie i drogie ogóry mało kto może sobie pozwolić przy cenach, oscylujących wokół 5 tys. zł i lepiej. No i nie każdy też chce targać ze sobą taki wielki i ciężki słój, nie przecząc zaletom takich obiektywów, które pokazują pazur na nowoczesnych wysokorozdzielających matrycach. Chyba fajnie jest mieć obiektyw, którego nie trzeba przymykać, żeby poprawić jakość obrazu, która jest prawie taka sama w centrum i w rogach. Tylko za jaką cenę?
A mnie brakuje umiarkowanie jasnych, za to sensownie kosztujących i mających sensowne gabaryty obiektywów stałoogniskowych.
I jednym z takich obiektywów, jakiego nie ma, byłby 1,8-2/16 do APS-C. Odpowiednik 24 mm w FF.
Owszem, jest Samyang 2,0/16, ale po pierwsze nie jest to obiektyw AF, a po drugie, ma sprzężenie przysłony i światłomierza tylko w wersji do Pentaxa K-A i Nikona AI-P.

Macie jakieś pomysły na obiektyw, który chcielibyście, żeby był, ale go nie ma? Albo jest, ale nieosiągalny, więc jakby go nie było?