Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20071

Post autor: nordenvind »

Gdzieś tam pisali ostatnio o wycieczkach cukrzyków do Meksyku i Kanady po insulinę która jest u sąsiadów parokrotnie tańsza.
Podobno nie ma żadnego państwowego nadzoru cen leków, kontrolę nad tym sprawują jedynie producenci i towarzystwa ubezpieczeniowe.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20072

Post autor: wpk »

A kartele narkotykowe nie?
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20073

Post autor: nordenvind »

Ty nie bądź taki ciekawski :mrgreen:
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20074

Post autor: wpk »

Ja? Ja prostak z zadupia.
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20075

Post autor: cz4rnuch »

W Meksiko nie ma nadzozu nad niczym. I to jest najpiękniejsze w tym kraju. Aż się łezka kręci na wspomnienie o nimże.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20076

Post autor: zdyboo »

Pamiętam jak dwa, trzy lata temu zapodali w radio niusa, że w Mexico City przywracają po kilkunastu lub więcej latach egzamin na prawo jazdy. Okazało się, że zawiesili ze względu na korupcję i nikt jakoś nie odwiesił. Sporo ludzie jeździło bez PJ i nikogo to specjalnie nie zwilżało.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20077

Post autor: wpk »

Marcin, przypadkiem nie w Meksyku zrobili Ci meksyk gdyś pijany do autobusu chciał wsiąść? Czy mi się pojebało?
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20078

Post autor: nordenvind »

A tak a propos nadzoru cen, to nie ma go w USA i o tym pisałem.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20079

Post autor: puch24 »

To prawda, co trochę pojawiają się niusy o tym, że jakiś cukrzyk w USA pożegnał się z tym światem, bo nie stać go było na insulinę, bo w USA miesięczny wydatek wynosił, jeśli dobrze pamiętam, ponad $700, a w Kanadzie, za dokładnie tę samą insulinę, płaciło się jakieś $10 czy $20.
Problem jest, zdaje się, w tym, że w USA są bardzo surowe przepisy sanitarne dot. wwozu wszelkich środków spożywczych i lekarstw także, więc te leki z Kanady czy Meksyku trzeba przemycać. Nie można ich po prostu zamówić wysyłkowo, tylko trzeba pojechać i przemycić. Co oczywiście ma sens tylko w przypadku ludzi, mieszkających na północy.
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20080

Post autor: cz4rnuch »

wpk pisze:Marcin, przypadkiem nie w Meksyku zrobili Ci meksyk gdyś pijany do autobusu chciał wsiąść? Czy mi się pojebało?
Prawda. Zapomniałem o jedynej zasadzie w Meksyku, że nie wolno robić trzody na dworcach autobusowych, które są dla nich święte.
ODPOWIEDZ