Rowerowe dyr-dymały

off-duty
ODPOWIEDZ
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#361

Post autor: zdyboo »

Koza nabrała agresywności. Daje radę bardziej.
Plecak lub jakieś torby mocowane do roweru polecam. Kiedyś też jechałem z aparatem w torbie na ramieniu i nie chcąc wjechać w dwie małolaty, które mi beztrosko wymusiły pierwszeństwo położyłem rower. Obiektyw musiał się udać do pana magika.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38947
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#362

Post autor: wpk »

nordenvind pisze: 20 cze 2020, 22:16U gavina pińcet to chyba minimalny nominał :mrgreen:
No bo tyle kosztuje sam gavin - 500 i już.
Bez extrasów oczywiście, bo wtedy 500+.
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#363

Post autor: gavin »

a wiela to waży? roweryk w sensie
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38947
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#364

Post autor: wpk »

zdyboo pisze: 20 cze 2020, 22:17 Koza nabrała agresywności. Daje radę bardziej.
Kiedyś też jechałem z aparatem w torbie na ramieniu i nie chcąc wjechać w dwie małolaty, które mi beztrosko wymusiły pierwszeństwo położyłem rower. Obiektyw musiał się udać do pana magika.
Za karę a zarazem w nagrodę powinieneś je zerżnąć.
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#365

Post autor: zdyboo »

Nie lubię pierdolenia bez sensu.
nordenvind

Re: Rowerowe dyr-dymały

#366

Post autor: nordenvind »

Muszę tylko wyregulować hamulce. Jaki powinien być dystans pomiędzy klockami a obręczą ?

Kiedyś leciałem fajną ścieżka w Kph, pachnące łąki, lasek na horyzoncie.
Wylatują z zakrętu i 5m przede mną dwie panny sikają rozkraczone frontem do mnie.
Kiedy je mijałem, krzyknęły tylko cześć, ja im odpowiedziałem i tyle historii.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2020, 22:33 przez nordenvind, łącznie zmieniany 1 raz.
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#367

Post autor: gavin »

jak mnie się moja biała włoszka podobuje!
nordenvind

Re: Rowerowe dyr-dymały

#368

Post autor: nordenvind »

Najdroższe rowery jakie widziałem fizycznie w sklepie, to włoskie klasyczne kolarzówki z carbonu.
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#369

Post autor: gavin »

dystans mynymum byle klocki nie tarli o łobrench
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#370

Post autor: zdyboo »

nordenvind pisze: 20 cze 2020, 22:32Muszę tylko wyregulować hamulce. Jaki powinien być dystans pomiędzy klockami a obręczą ?
A to już jak wolisz. Ja wolałem jak najmniejszy, klamka hebla miała łapać szybko, cała modulacja była w palcu wskazującym.
Wiesz jak regulować?
nordenvind pisze: 20 cze 2020, 22:35 Najdroższe rowery jakie widziałem fizycznie w sklepie, to włoskie klasyczne kolarzówki z carbonu.
Górale z karbą idą łeb w łeb. W tym roku Trek zaprezentował model Supercaliber do ścigania się w MTB. Najbiedniejsza wersja kosztuje 18 tysi. Najbardziej wypasiona 48. Chociaż najdroższa szosówka Treka jest o dychę droższa. Przy czym Trek nie jest najdroższą firmą na rynku. Najdrożej zawsze wychodzi składanie roweru, ale w zamian dostajesz dokładnie to co chcesz.
ODPOWIEDZ