Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zdziwiony jestem, w mojej fsi są tylko ścieżki asfaltowe.
Nawet do tej pory nie miałem pojęcia, że gdzieś buduję się je z kostki brukowej.
Może to ma jakiś związek z zabytkowymi obszarami miast do których np kostka pasuje bardziej niż asfalt w/g urzędasów.
Nawet do tej pory nie miałem pojęcia, że gdzieś buduję się je z kostki brukowej.
Może to ma jakiś związek z zabytkowymi obszarami miast do których np kostka pasuje bardziej niż asfalt w/g urzędasów.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Chyba granitowa.



Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja się nie znam, powtarzam tylko, co gdzieś czytałem. Pewnie jak robią podkład z betonu, to też izoluje.
Ale o betonozie i asfaltozie w miastach mówi się coraz bardziej. Po Internecie krążą przykłady zdjęć "zrewitalizowanych" rynków i ulic miast i miasteczek, w których polikwidowano kwietniki, trawniki i drzewa, i wszystko pięknie wybetonowano, zaasfaltowano i wyłożono kostką. Są nawet zestawienia zdjęć "przed" i "po" czy "kiedyś" i "teraz". No i są takie betonowe pustynie, na których nie ma nic, poza ew. widokiem równie zrewitalizowanych kamienic na danym rynku. W upalne dni na rynku jest 50 stopni. Nikt tam nie chodzi, nikt nie siedzi, nie ma straganów, bo kto by wytrzymał, nawet ptaki uciekły, bo nie ma cienia, nie ma chłodu, nie ma wody, nie ma jedzenia.
No ale ktoś zrobił projekt, ktoś wystąpił o dofinansowanie, ktoś zatwierdził, i kupa ludzi zarobiła.
Dodano po 41 strzałach znikąd:
Nie, Grzegorzu, mam wrażenie, że chodzi nie o kompozycję, tylko o kasę (też na k).
Ale o betonozie i asfaltozie w miastach mówi się coraz bardziej. Po Internecie krążą przykłady zdjęć "zrewitalizowanych" rynków i ulic miast i miasteczek, w których polikwidowano kwietniki, trawniki i drzewa, i wszystko pięknie wybetonowano, zaasfaltowano i wyłożono kostką. Są nawet zestawienia zdjęć "przed" i "po" czy "kiedyś" i "teraz". No i są takie betonowe pustynie, na których nie ma nic, poza ew. widokiem równie zrewitalizowanych kamienic na danym rynku. W upalne dni na rynku jest 50 stopni. Nikt tam nie chodzi, nikt nie siedzi, nie ma straganów, bo kto by wytrzymał, nawet ptaki uciekły, bo nie ma cienia, nie ma chłodu, nie ma wody, nie ma jedzenia.

No ale ktoś zrobił projekt, ktoś wystąpił o dofinansowanie, ktoś zatwierdził, i kupa ludzi zarobiła.
Dodano po 41 strzałach znikąd:
Nie, Grzegorzu, mam wrażenie, że chodzi nie o kompozycję, tylko o kasę (też na k).
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
U mnie te 700 metrów które budują od 700 dni w większości wyasfaltowali a nie wykostkowali, choć w niektórych miejscach piesi chyba muszą dokonać teleportacji... Niemniej jednak kostki też trochę naukładali, przy różnych przejściach, przejazdach, itd.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
jęczycie jak stare baby, piweczko byśta wypili, tylko nie urżnonć się jak swp szambor


- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1796
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4500
- Rejestracja: 06.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
kto wlatywal/wylatywal do/z Pl ostatnim czasie? wlasnie brajan wyslal, ze musze jakie chore papiurwu powypelniac, wszystko wina Psionicznych
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Gdzie jechać jutro na Hołny Majera czy Hołny Wolmera ? 

- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Rzekł mu jeden: "- Jedź przed siebie,
Trochę w prawo, trochę w lewo,
Przepłyń morze, przeskocz góry,
Aż napotkasz uschłe drzewo."
Trochę w prawo, trochę w lewo,
Przepłyń morze, przeskocz góry,
Aż napotkasz uschłe drzewo."