Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- vid3
- Posty: 8706
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Off Topic
Nowością jest zamknięcie sanatoriów. Zostaną one zamknięte po zakończeniu trwających obecnie turnusów.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pewnie nie chcą powtarzać sytuacji z wiosny, gdzie przerwali turnusy i potem do końca września musieli wyznaczyć kontynuację. Może jednak za dużo kasy na to poszło.
Nie wiem też czy to jest aż taki duży problem. Moi rodzice byli na wiosnę, wrócili do domu po 11 dniach i kończyli na przełomie września i października. Byli w Świnoujściu i największym problemem były tłumy Niemców w mieście.
W samym domu sanatoryjnym już trochę poważniej podeszli to tematu niż na wiosnę, ale też wzrosła świadomość społeczna.
Rodzice nie chodzili po knajpach i sklepach, chodzili na wyznaczone zabiegi i na spacery plażą. Im też wzrosła świadomość, bo na wiosnę trochę nie ogarniali sytuacji, ale wtedy w sumie nikt nie ogarniał.
Nie wiem też czy to jest aż taki duży problem. Moi rodzice byli na wiosnę, wrócili do domu po 11 dniach i kończyli na przełomie września i października. Byli w Świnoujściu i największym problemem były tłumy Niemców w mieście.
W samym domu sanatoryjnym już trochę poważniej podeszli to tematu niż na wiosnę, ale też wzrosła świadomość społeczna.
Rodzice nie chodzili po knajpach i sklepach, chodzili na wyznaczone zabiegi i na spacery plażą. Im też wzrosła świadomość, bo na wiosnę trochę nie ogarniali sytuacji, ale wtedy w sumie nikt nie ogarniał.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Moja kolezanka ma powtorke z rozrywki. Od dzisiaj miala miec pobyt w Krynicy. W marcu byla kilka godzin. Ciekawe jak potraktują moja prośbę.
Znowu nadchodzi głęboki lockdown. Znowu trzeba bedzie grac w chinxzyka na kurniku ech
Znowu nadchodzi głęboki lockdown. Znowu trzeba bedzie grac w chinxzyka na kurniku ech
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jeżeli zameldowała się już dziś, to ją przyjmą. Rozporządzenie wjedzie pewnie w nocy dopiero, a nikt nie będzie polegał na informacjach z konferencji prasowej.
Jeżeli jednak rozporządzenie potwierdzi to co było na konferencji, to pewnie będzie mogła zostać. Czy będzie chciała to już inna sprawa.
W marcu to było tak, że moi rodzice mogli zostać i dokończyć turnus, ale bez zabiegów leczniczych. Takie stanowisko ogłosiło sanatorium w którym byli. Dopiero gdzieś tydzień później pojawiło się rozporządzenie zamykające sanatoria. Rodzice nie chcieli zostać bez zabiegów i wrócili, ale część osób została, choć chyba nikt nie został do czasu jak już trzeba było wyjechać, bo zamykali.
Jeżeli jednak rozporządzenie potwierdzi to co było na konferencji, to pewnie będzie mogła zostać. Czy będzie chciała to już inna sprawa.
W marcu to było tak, że moi rodzice mogli zostać i dokończyć turnus, ale bez zabiegów leczniczych. Takie stanowisko ogłosiło sanatorium w którym byli. Dopiero gdzieś tydzień później pojawiło się rozporządzenie zamykające sanatoria. Rodzice nie chcieli zostać bez zabiegów i wrócili, ale część osób została, choć chyba nikt nie został do czasu jak już trzeba było wyjechać, bo zamykali.
- vid3
- Posty: 8706
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mowila, ze dzwonili z sanatorium zeby nie przyjezdzala. Tyle dobrze, ze sie nie tlulla po polsce teraz zeby powiedziec dzień dobry i do widzenia
- wpk
- wpkx
- Posty: 38982
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W sanatoriach weterani w postaci MaxiKazów i MaxiDorot to spora część kurwacjuszy - im nie zależy na zleconych zabiegach, bo jadą, by organizować własne.
PS Krzysiek, u nas chyba jak wszędzie.
- poor
- Rich poor
- Posty: 4253
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
balon unosi sie nad miastem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Co robicie na zwiększenie odporności - tak wiem, dużo witaminy S
aleee co jecie, co pijecie - co Wam dają żony, eks żony, partnerki, kochanki, przyjaciółki, mężowie, partnerzy, kochankowie i w ogóle - co wszyscy.
Bo robię co mogę. Trzymam się póki co. Piję zakwas codziennie rano, witaminy C, Neurovit (bo mam niedobory, bo bezmięsnam), złote mleko (mleko roślinne z kurkumą - fuuu ale piję), na noc piję pokrzywę z czystkiem. Czosnek do jedzenia i dużo pietruszki. Miodu nie chcę. Aha i ogórki kiszone bo ponoć kiszonki dobrze robią. Jeszcze jakieś pomysły? Tak zdrowo to chyba nigdy się nie nosiłam
a i matche jeszcze (fu, nie lubię ale dodaję do owsianki rano).
aleee co jecie, co pijecie - co Wam dają żony, eks żony, partnerki, kochanki, przyjaciółki, mężowie, partnerzy, kochankowie i w ogóle - co wszyscy.
Bo robię co mogę. Trzymam się póki co. Piję zakwas codziennie rano, witaminy C, Neurovit (bo mam niedobory, bo bezmięsnam), złote mleko (mleko roślinne z kurkumą - fuuu ale piję), na noc piję pokrzywę z czystkiem. Czosnek do jedzenia i dużo pietruszki. Miodu nie chcę. Aha i ogórki kiszone bo ponoć kiszonki dobrze robią. Jeszcze jakieś pomysły? Tak zdrowo to chyba nigdy się nie nosiłam

- wpk
- wpkx
- Posty: 38982
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mała Gosiu, relacjonuj na bieżąco, co rano pokazując pupę dla weryfikacji.
Balon destrukcyi czy szwejków Baloun?