Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22581

Post autor: puch24 »

Co do grzebania w Pandzie, to ten dren nie przeszkadza mi aż tak bardzo. Jedno, czego raczej nie mogę zrobić, to położyć się na plecach na betonie, przecisnąć przez ciasną szczelinę, itp., ale poza tym naprawdę funkcjonuję w 90% normalnie.
Więc rzeczywiście problem miałbym, gdybym miał położyć się pod samochodem, żeby wyjąć ten cholerny alternator - ale pewnie i z tym bym sobie poradził, a na kanale to już raczej na pewno.
Żółkettą oczywiście mogę pociągnąć Niebieschettę, problemem jest tylko brak drugiego kierownika, no i nie bardzo chce mi się ciągnąć się przez pół miasta do mojego dobrego mechanika.
Mam innego, trochę mniej zaufanego, ale za to within an extended walking distance (1,4 km), i pewnie z niego tym razem skorzystam. Do mojego dobrego mechanika mam 7,5-8,5 km zależnie od trasy, i nie chce mi się tyle holować w mieście i w ruchu miejskim.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22582

Post autor: wpk »

Szanuję.
No ale po huj Ci te dwa kolory?

PeeS, Prezes - błogosławieni ubodzy w duchu przecież.
Awatar użytkownika
danz1ger
Posty: 5986
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22583

Post autor: danz1ger »

ze skromności bo, trzy kolory już zarezerwowane.
Shoot First, Ask Questions Later.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22584

Post autor: puch24 »

"Dwa kolory: niebieski".

Od miesięcy zbieram się, żeby sprzedać Niebieschettę, ale mnie takie sprawy z trudem przychodzą, a jak już byłem mniej więcej gotowy, to wyszła sprawa z płucem. Teraz wreszcie chciałem ją ruszyć i ruszyć sprawę, i dupa.

Dodano po 36 strzałach znikąd:
danz1ger pisze: 06 lis 2020, 22:50 ze skromności bo, trzy kolory już zarezerwowane.
Właśnie.
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22585

Post autor: nordenvind »

Fstałem rano, wyperfumowałem się i ruszyłem w świat załatwić sprawy.
Po drodze zajechałem do bankomatu wyrwać trochę keszu i..... ten yebany połknął mi kartę.
Za chwilę na ekranie pokazała się komunikat "usterka". Zablokowałem w inernacie i nie wiem kiedy doślą nową.
Pan dał mi znak, żeby nigdzie nie jechać, siedzę więc w domu i pitraszę gulasz z indyka... :? a świat poczeka...
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22586

Post autor: aisoglaM »

tak, to znak. Potrzebowałeś gulaszu.
Wstałam jak to na urlopie, czyli jak zawsze o 5, bo pies (insulina, żreć, na dwór), potem zakupy na targu. Zrobiłam taki ramen, że klękajcie narody. Jak również oglądałam przez dwie godziny film na yt o tym jak ludzie piją ceremonialne cacao, tańczą, cieszą się w pięknych okolicznościach przyrody. Jakoś mnie to pocieszyło i rozgrzało lodowate serce. Jutro pojadę się poprzytulać z drzewami.
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22587

Post autor: nordenvind »

żryć coś trzeba, ale bez gulaszu chyba bym nie umarł
spacer o 5tej rano istny horror ...
moje piesa fstaje ze mną najwcześniej o 7:30, chyba że o 10:00
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22588

Post autor: aisoglaM »

Moja potrafi jeszcze wcześniej budzić. Dzisiaj lizała mnie w rękę o 4.30 ale jeszcze się dospać poł godzinki. Łaskawa suka :D no a jak już wstanie to jej muszę insulinę dać itd. a potem już nie mogę usnąć i się tłukę.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22589

Post autor: wpk »

aisoglaM pisze: 07 lis 2020, 13:01 Zrobiłam taki ramen, że klękajcie narody.
Skoro klękajcie, to musi być ramen w pacierzu.
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22590

Post autor: aisoglaM »

wpk pisze: 07 lis 2020, 13:23
aisoglaM pisze: 07 lis 2020, 13:01 Zrobiłam taki ramen, że klękajcie narody.
Skoro klękajcie, to musi być ramen w pacierzu.
Taak i z grzybami, wiec w imię ojca :D
ODPOWIEDZ