Samki różne, kwadratowe i podłużne.

[aisoglaM]

Jak jaszczur, fajnie.
Kość w hummusie :D Przypomniało mi się jak kiedyś zamówiłam jedzenie w Krowarzywa - hamburgera chyba. W każdym razie jak ugryzłam tak mi się patyk wbił w podniebienie. Nie powiem, bolesność poczułam srogą.
Wszystko szkodzi

[wpk]

Widocznie ta krowa żywa była rąbana razem z oborą.

[no_gravity_Carlos]

czyli pies melony z buda - parooowa

[aisoglaM]

Haha, miałam właśnie takie podejrzenie

[puch24]

Pies rąbany razem z budą i łańcuchem, się mówiło się.

[Gdama]

To może bezika? Nie vege, ale ran nie uczyni
W Sztutowie bardzo zacne robią.

[puch24]

Wygląda smakowicie, ale Sztutowo kojarzy mi się wyłącznie jednoznacznie.

BTW, byłem tego roku na Mierzei, i m. in. w Sztutowie także, przejazdem, ale w tak kiepskim stanie, że nawet mało pomnę. Niby pojechaliśmy oglądać przekop, ale byłem tak kiepski, że nie byłem w stanie dojść tam, skąd coś widać. Za to odwiedziłem też tzw. Nową Karczmę, gdzie byłem na wakacjach w 1975 roku. Wówczas byłem też po raz pierwszy we Fromborku, statkiem z Krynicy. Eh, wspomnienia. Choć tegoroczne wakacje będę wspominał raczej kiepsko.

[Gdama]

Nie dziwię się wcale. Chorowanie potrafi wszystko zepsuć
Może jeszcze kiedyś się uda, w lepszych okolicznościach.

Można powiedzieć, że byłeś w moich rodzinnych stronach
Nowa Karczma (nadal większość z nas mówi Piaski) jest fantastyczna. Rzeczywiście koniec świata Od dziecka jeździłam tam na obozy ZHP.
Spędzałyśmy też część wakacji u babci koleżanki w Krynicy Morskiej, część u drugiej babci koleżanki w Sztutowie właśnie. I może dlatego nie kojarzy mi się ta miejscowość tylko z obozem. Z Fromborkiem i drugą stroną zalewu związana jest część mojej rodziny.

[puch24]

Gdy tam byłem w 1975, wszyscy mówili Piaski, a oficjalnie nazywało się Nową Karczmą.

[Gdama]

Może się gdzieś minęliśmy

Znałam faceta, który przyjechał tam zaraz po wojnie. Nie było drogi z prawdziwego zdarzenia, najłatwiej było przepłynąć Zalew Wiślany. Poczta i zaopatrzenie docierały bardzo rzadko i nieregularnie, o leczeniu można było pomarzyć. Dziko jak w Bieszczadach!
Teraz też spory kawałek, Jantar jednak znacznie bliżej cywilizacji, jest też bardziej różnorodny przyrodniczo.