Możliwe, że ostatni. Właśnie wylałem na niego (tzn na aparat) wodę po kwiatach i dostała się ona do obiektywu (no chyba, że tam są jakieś uszczelnienia w co wątpię). Mogę coś jeszcze zrobić oprócz wyjęcia baterii? Suszyć to jakoś czy po prostu zostawić?
PS Przy okazji wydało się, że nie jestem prawdziwym Polakiem, bo nie mam kibla pod zlewem.
cz4rnuch pisze:Możliwe, że ostatni. Właśnie wylałem na niego (tzn na aparat) wodę po kwiatach i dostała się ona do obiektywu (no chyba, że tam są jakieś uszczelnienia w co wątpię). Mogę coś jeszcze zrobić oprócz wyjęcia baterii? Suszyć to jakoś czy po prostu zostawić?
Do piekarnika na trzy zdrowaśki i będzie jak nowy!