Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie, Woytku.
"Pumolog", "pumologia", itp., to nazwa ludowa. Serio. Tak nazywa to tzw. "lud prosty", dla którego słowa takie, jak "stomatolog", "pulmonolog", "torakochirurg", etc. są nie do wymówienia, a już na pewno nie do zapamiętania.
"Pumolog", "pumologia", itp., to nazwa ludowa. Serio. Tak nazywa to tzw. "lud prosty", dla którego słowa takie, jak "stomatolog", "pulmonolog", "torakochirurg", etc. są nie do wymówienia, a już na pewno nie do zapamiętania.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38954
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Puch - trybun ludowy! 

- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jak woła pumonolog następnego pacjenta?
- Pan tera!

- Pan tera!

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Co mówimy bogowi śmierci? Nie dzisiaj!
Bella nie ma raka, ma co prawda zapalenie wątroby i trzustki ale dostala leki i walczymy dalej.
Dzięki dla Wspierających <3
Bella nie ma raka, ma co prawda zapalenie wątroby i trzustki ale dostala leki i walczymy dalej.
Dzięki dla Wspierających <3
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Uff, ulga. Oby było dobrze.
Seba, nie pumonolog, tyko pumolog.
Seba, nie pumonolog, tyko pumolog.
- vid3
- Posty: 8700
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Znowu się zaczyna. Ponownie wchodzę do dziwnego lasu.
Już tu dziś byłem. Las wciąga mnie powoli.
Im głębiej tym bardziej ponuro. Szum narasta.
Nerwowo szukam podobnych drzew. Ale nie ma tu drzew.
Jest kłębowisko konarów i dudniący jednolity huk pod czaszką.
W każdej chwili mogę stąd wyjść.
Jedna tabletka ibuprofenu i ponownie drzewa będą drzewami.
Kolejna tabletka. Im wcześniej wyjdę tym wcześniej wrócę.
Zaczyna mnie to już wkurwiać.
Już tu dziś byłem. Las wciąga mnie powoli.
Im głębiej tym bardziej ponuro. Szum narasta.
Nerwowo szukam podobnych drzew. Ale nie ma tu drzew.
Jest kłębowisko konarów i dudniący jednolity huk pod czaszką.
W każdej chwili mogę stąd wyjść.
Jedna tabletka ibuprofenu i ponownie drzewa będą drzewami.
Kolejna tabletka. Im wcześniej wyjdę tym wcześniej wrócę.
Zaczyna mnie to już wkurwiać.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kilka dni temu wydawało się mnie, że ogłuchłem, ale to chyba po prostu brak higieny był, bo unikam wody od jakiegoś czasu. Problem się nawarstwiał i nastąpiło przesilenie. Z kolei teraz wydaje mi się, że mocno mi się zmysł wyostrzył i słyszę jak sąsiedzi mnie obgadują za ścianą. Ten taki owaki.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38954
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Las nocą rośnie. Sąsiad otwiera
usta ogromne, chłonie i ssie...
usta ogromne, chłonie i ssie...
- vid3
- Posty: 8700
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dziwny ten las tym razem.
Konary układają się na kształt okien.
Całość tworzy jakby długi budynek zjedzony przez czas.
Coś jak niekończąca się taśma filmowa porośnięta gęstwiną na której nic się nie dzieje.
Atak kaszlu wyrywa mnie z tego sanatorium.
Mierzę celcjusze 38,5. Muszę jeszcze trochę wytrzymać.
Łyknę o północy to może prześpię do rana.
Gaszę światło. Wracam do lasu. Dudnienie narasta
Konary układają się na kształt okien.
Całość tworzy jakby długi budynek zjedzony przez czas.
Coś jak niekończąca się taśma filmowa porośnięta gęstwiną na której nic się nie dzieje.
Atak kaszlu wyrywa mnie z tego sanatorium.
Mierzę celcjusze 38,5. Muszę jeszcze trochę wytrzymać.
Łyknę o północy to może prześpię do rana.
Gaszę światło. Wracam do lasu. Dudnienie narasta
- wpk
- wpkx
- Posty: 38954
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Krzysiek, mocne.