zdyboo pisze: ↑21 gru 2020, 22:09
Woytku, akurat do sklepu z dewocjonaliami nie chadzam.
Gosiu, myślę, że jednak nie byłem aż taką sensacją jak Ci się wydaje. Koleś w kasku, rękawiczkach, obcisłym stroju i do tego stukający blokami w butach wyraźnie wskazuje, że jest tylko przejazdem. Nie budzi sensacji jak wpada na piwo czy kawę do mijanego lokalu i nie budzi sensacji jak wejdzie do sklepu.
Może jakbym kupował telewizor czy lodówkę to komuś by się brew uniosła, ale tez raczej z powodu, jak on się z takim klamotem rowerem zabierze.
Krzysiek, CH = centrum handlowe.
Oj, bo widzisz my tu na wschodzie tacy zacofani
Żartuję, ale serio nie wiedziałam rowerzysty w CH nigdy.
Z "Życia Kamila Kuranta" - cytat luźny, z pamięci - scena we "Wspólnym pokoju":
- Ciekawy ma pan strój.
- Dziękuję. Taki sobie, prosty...
- A nie sądzi pan, że będą się za panem oglądać na ulicy?
- To pidżama, strój do spania.
vid3 pisze: ↑21 gru 2020, 22:13
A myślałem, że jakiś bardziej konkretny oszom.
Często w CH są sklepy rowerowe które świadczą usługi serwisowe.
Trudno wykonać taką usługę bez roweru.
Oj, niedługo i to będzie robione zdalnie, jeśli lekarze już prawie od roku leczą przez telefon, a przymierzają się do telefonicznych operacji. Bardzo podoba mi się też pomysł np. dentysty przez telefon.
ja w piżamce z psem rano często pomykam. Zimą w kurtce a latem bez. Zdarzyło mi się też z wałkami na loki wyjść i często z mokrymi włosami --- freestajler, luzik