Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23691

Post autor: wpk »

Tęczy w urodziny Jezusa chyba jeszcze nie było... Czy to oznacza przymierze katotalibów z gejtalbami?
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23692

Post autor: puch24 »

wpk pisze: 25 gru 2020, 13:05 No nie mów, że w Łodzi meliny pozamykane...
I wouldn't know...

Zawsze są stacje benzynowe, ale jest jeszcze jeszcze jeden warunek konieczny, a nie wystarczający.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23693

Post autor: wpk »

Którą Pandą jechać?
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23694

Post autor: puch24 »

Iść.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23695

Post autor: wpk »

Czyżbyś sprzedał obie?
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23696

Post autor: aisoglaM »

abishai pisze: 25 gru 2020, 13:13
puch24 pisze:Nie miałem czym się ubzdryngolić, a wielką miałem ochotę.
Maćku, to wbijaj do mnie, żoneczka mi zszykowała drzewko literata;) to się pod nim położymy i poczytamy:)

Obrazek
Hohoo ale dobra Żona - nawet ponumerowała, żeby się nie pomieszało ;)
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23697

Post autor: nordenvind »

aisoglaM pisze: 25 gru 2020, 11:54 ubzdryngoliłam się ajerkoniakiem. Dlaczego nikt nie mówił że to takie dobre
Moja mama jest chemikiem i odkąd pamiętam wszelkie nadwyżki czystego spirytusu do analiz w swoim laboratorium
utylizowała przerabiając na domowej produkcji ajerkoniak. Był to prawdopodobnie też pierwszy alkohol którego pozwolono mi spróbować
legalnie w gronie rodzinnym kiedy to byłem jeszcze nastolatkiem ;) Polecam samodzielnie sobie wymieszać.
abishai pisze: 25 gru 2020, 13:13 Maćku, to wbijaj do mnie, żoneczka mi zszykowała drzewko literata;) to się pod nim położymy i poczytamy:)
Z takimi zapasami przeżyjesz do "Nowego Roku" bez konieczności wychodzenia do miejscowej "Żapki".
No może brakuje tylko jakiegoś Prosecco na toasty... :mrgreen:

Dodano po 20 minutach 41 strzałach znikąd:
ech... pieczone persi z kaczuszki z jabłkiem, żurawiną i buraczkami dzisiaj wypiekłem, do tego tszy sczały Jacka dla zdrowotności.
Dostało się i piesie, cala szklana tłuszczu wytopiła się z tej kaczki.... Potem spacer koło komina z piesą.
Na deser byndzie ciasto i netflix :mrgreen:
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23698

Post autor: aisoglaM »

wiadomo, dla zdrowotności mus jest. a jakie masz ciasto.
Ja juz nic nie mogę. No może jeszcze te boczniaczki z rodzynkami i kawałek makowczyka. ALe już naprawdę nie mam siły
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23699

Post autor: wpk »

A bezyyy?
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23700

Post autor: nordenvind »

aisoglaM pisze: 25 gru 2020, 16:40 wiadomo, dla zdrowotności mus jest. a jakie masz ciasto.
Ja juz nic nie mogę. No może jeszcze te boczniaczki z rodzynkami i kawałek makowczyka. ALe już naprawdę nie mam siły
Krufkowe jeszcze mam, sernik i pierniczki z czekoladą od córki...
ODPOWIEDZ