Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To nie mój mem - lata sobie od pewnego czasu po necie.
Ale ja, gdy go pierwszy raz zobaczyłem na Fb, prawie oplułem monitor, bo dawno mnie nic tak zwyczajnie i spontanicznie nie rozśmieszyło.
Jednak widzę, ze moje poczucie humoru różni się od Waszego, czyli jestem inny, mamo, tato...
Ale ja, gdy go pierwszy raz zobaczyłem na Fb, prawie oplułem monitor, bo dawno mnie nic tak zwyczajnie i spontanicznie nie rozśmieszyło.
Jednak widzę, ze moje poczucie humoru różni się od Waszego, czyli jestem inny, mamo, tato...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No dla tych wierzących ludzi jednak jp to jakby autorytet. Nie zgadzam się z tym zupełnie. Nie jestem wierząca, nie szanuję kleru w żadnej formie i śmieję się z memów z jp rzucającym pierogiem ale szanuję ludzi którzy w wierzą w różne religie. Nie chciałabym żeby im było przykro, po prostu.
Dodano po 1 minucie 11 strzałach znikąd:
tym bardziej jak się nie narzucają ze swoja wiarą a np Cichy raczej się nie narzucał, bo się szczerze zdziwiłam że jest wierzącym osobnikiem
Nie ma co się zatem drażnić na wzajem 
Dodano po 1 minucie 11 strzałach znikąd:
tym bardziej jak się nie narzucają ze swoja wiarą a np Cichy raczej się nie narzucał, bo się szczerze zdziwiłam że jest wierzącym osobnikiem


- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pełna zgoda.
Wywalam.
Wywalam.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Staram się szanować czyjąś wiarę, choć tego nie rozumiem. Mówią mi, że trzeba to poczuć. Może to (ta "łaska", jak twierdzą) nie jest mi dane.
Natomiast zupełnie nie mam szacunku dla zinstytucjonalizowanej religii, zwłaszcza w naszym polskim katolskim wydaniu, i jej symboli, zwłaszcza, że symbole te same się zbrukały albo zostały zbrukane przez "współpracowników".
Dogmat czyjejś świętości, nietykalności, nieomylności, niekrytykowalności, jest mi zupełnie obcy.
Natomiast zupełnie nie mam szacunku dla zinstytucjonalizowanej religii, zwłaszcza w naszym polskim katolskim wydaniu, i jej symboli, zwłaszcza, że symbole te same się zbrukały albo zostały zbrukane przez "współpracowników".
Dogmat czyjejś świętości, nietykalności, nieomylności, niekrytykowalności, jest mi zupełnie obcy.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wiara niechby sobie była, ale czysto abstrakcyjna i nie kosztem cudzej krzywdy.
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4501
- Rejestracja: 06.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
pitolita jak stare marksysty;) czym skorupka za mlodu:)
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A bo Metki dawno nie było.