Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38947
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24031

Post autor: wpk »

Szczęściarz.
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24032

Post autor: aisoglaM »

Niedobry Cz.
Ja uwielbiam patrzeć jak mi pobierają krew. U W I e L B I AM - jedno z ulubionych doznań :D
Natomiast z zastrzykami bywa różnie, od czasu jak się wyprztykałam z własnej głupoty z wit. B i miałam końskie dawki - nie mogłam chodzić :/
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24033

Post autor: Owain »

Kiedyś, w czasie moich licznych przejść kręgosłupowych, chyba w MSWiA w Wawie zaprowadzili mnie na prześwietlenie kręgosłupa z kontrastem dooponowym, znaczy do rdzenia kręgowego. Przy stole stał już pan w ołowianym fartuchu a obok wielka butelka taka brązowa, jak ze starym syropem tylko chyba litrowa i strzykawka z igłą chyba o długości ponad 20 cm, gruba na 1,5 mm na oko. A ty masz świadomość, że Ci to zaraz wbiją w kręgosłup. No i jeszcze pan powiedział, że mimo wielkiego bólu nie śmiem drgnąć, bo jak kręgi złamią igłę, to będzie bieda. Oczywiście zmiana ciśnienia płynu mózgowo rdzeniowego powoduje, że łeb boli jak sam skurwiesyn wiele godzin, jak się nie leży a ja sobie potem na fajkę wstałem. Tak że tego.

Dodano po 4 minutach 52 strzałach znikąd:
Ale i tak weselsze była TK miednicy już w szpitalu w Rzeszy jak kazali przyjść napitym (wodą), więc posłusznie przyszedłem z pełnym na maksa pęcherzem. A tam czekało na mnie jeszcze 3 litry kontrastu, który ledwo zmieściłem a dodatkowo poczułem, że kontrast ów powoduje, że za chwilę wybuchnę też otworem jelitowym. Gdy modliłem się, by TK nastąpiła jak najszybciej, w drzwiach pojawiła się wielka piguła z grubą gumową rurą i sporym naczyniem i zaskrzeczała: "kładź się pan! Wlewka doodbytnicza będzie!!".

Dodano po 3 minutach 46 strzałach znikąd:
Choć bólowo max level to był jak wycinano mi hemoroida, niby ze znieczuleniem, ale dr zapchał tam wyciora wielkiego by nie krwawiło, więc jak znieczulenie zeszło to noc z tym wyciorem a potem jego wydzieranie rano było... kurwa straszne.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24034

Post autor: aisoglaM »

Kurde, Owain, Tyś jak żołnierz. Słabo mi jak czytam o tym igle do słupa.

Dodano po 2 minutach 41 strzałach znikąd:
Owain pisze: 11 sty 2021, 20:11 "kładź się pan!
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24035

Post autor: Owain »

A wiecie jakiego państwa terytorium jest najbardziej wysuniętym na południe punktem Europy? :)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38947
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24036

Post autor: wpk »

Nie.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24037

Post autor: Owain »

Następny proszę.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24038

Post autor: vid3 »

Nie
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2582
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24039

Post autor: sorevell »

Pewnie Hiszpanii.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24040

Post autor: Owain »

Nie, następny proszę ;p
Sowy nie są tym, czym się wydają...
ODPOWIEDZ