Kota dawno nie było
Re: Kota dawno nie było
Jak zwykle masz rację.
- danz1ger
- Posty: 5965
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kota dawno nie było
Zwłaszcza jednego takiego.aisoglaM pisze: ↑11 sty 2021, 19:05 Człowiek chce mieć las najlepiej pod blokiem. Najpierw fajnieeee o dziczki, dziczki - dam im jabłko lub dwa. No jakie przyjacielskie. OO już mi się znudziło, co te dziki takie nachalne. Idź precz dziku ty wstrętny. Halo władza proszę odstrzelić bo się jabłek domaga. Plus człowiek generuje tony śmieci, które najwyraźniej źle zabezpiecza. Dziki do miasta ściąga łatwy pokarm - czyli śmieci. Czyli to zawsze jest wina człowieka.
Shoot First, Ask Questions Later.
Re: Kota dawno nie było
W Gdyni też sobie spacerują po Świętojańskiej, ale to nie jest wina dzików. Już nie chodzi mi nawet o zagrabianie ich przestrzeni życiowej, bo dzik to tak po prawdzie szarańcza i niestopowany mnoży się na potęgę. Chodzi mi o to, że to tylko zwierzę i kieruje się instynktem. A ten nakazuje poszukiwać pożywienia i przedłużać linię. Ludzie nauczyli dziki, że w mieście jest łatwiej o pożywienie. Z Anką od dłuższego czasu walczę o to by ich nie dokarmiała. Ale dokarmia i dokarmiają inni sąsiedzi. A potem robi się zgrzyt, bo nie wszystkim pasują zrolowane trawniki i to, że wieczorową porą dziki rządzą na dzielni. W dzień już w sumie też. Bo, proszę Państwa, te dziki to nie są obce, one się urodziły w krzakach 15 metrów od ulicy i to środowisko jest dla nich tak samo naturalne jak las. Albo i bardziej, bo w lesie z balkonów nie sypią się jabłuszka i chlebek.

Ja to kocham nasze dziczki, liski, borsuczki i sarenki, ale jednocześnie rozumiem, że nie wszystkich to kręci i nie każdy lubi z rana slalomem popylać do samochodu albo podziwiać skultywatorowany trawnik. Tyle, że moim zdaniem to tylko wina bezmyślnego człowieka. A w bloku ludzi sporo więc są spięcia. I nie tylko o dziki się rozchodzi, ale także o pieski, za głośne ruchańsko, muzykę po 20ej, mieszanie odpadów, nie gaszenie światła w piwni, bezmyślne parkowanie itd. itp.
Re: Kota dawno nie było
czytałem gdzieś tam internacie, że w 3C na smentarzu fajne furtki przecifdzikowe zrobili i otfierają się tylko na zewnątrz
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
A Ty, Marcinie, pod któreś z tych paragrafów podpadasz?
Re: Kota dawno nie było
Raz kupy nie posprzątałem po Łatku 
Dodano po 23 minutach 48 strzałach znikąd:
Zdzisie.



Dodano po 23 minutach 48 strzałach znikąd:
Zdzisie.


Re: Kota dawno nie było
A gdzie Das Auto?
Czy Ty mieszkasz gdzieś w okolicy ulicy Falistej mniej więcej?
Czy Ty mieszkasz gdzieś w okolicy ulicy Falistej mniej więcej?
Re: Kota dawno nie było
Widzę, że Gdynię znasz jak własną kieszeń.
Re: Kota dawno nie było
Absolutnie nie, not any more. Ale okolice Falistej akurat znałem, bo mieszkali tam w blokach moi wujostwo. Z 6 piętra był piękny widok na port, dworzec Gdynia GłOs, na morze - a w drugą stronę na las. Okolica jest tak charakterystyczna, że rzuca się to w oczy na Twoich zdjęciach.
Choć de facto nie przyznałeś, że tam mieszkasz...
Choć de facto nie przyznałeś, że tam mieszkasz...

- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar