Samki różne, kwadratowe i podłużne.

[von Boroszlo]

Latałem trochę w poprzedniej epoce po świecie służbowo i często wynajmowałem auta. Takie volvo bardzo często trafiałem. Wyposażenie wspaniałe, wszystko z nim ok, ale to suv

[wpk]

pszy tej okazji bardzo dobrze wyposażone volvo xc60, nufka sztuka przeleciała mi koło nosa

Że niby tak ślisko, że przeleciało na suva?
To się ciesz, że koło nosa, bo mogło Ci urwać.

[nordenvind]

Lubie suvy bo można po mazurskich lasach i bezdrożach jeżdzić.
Co do klasyków volvo. Kiedyś regularnie latałem z Malmo do Warszawy.
Potem przeprawa przez most Oresund do Kopenhagi przyzwoicie niedrogim transferem.
Zawsze był tn sam kierowca taxi z Malmo polskiego pochodzenia.
Oprócz transportu on specjalizował się w sprzedaży volviaków od kolegów taksówkarzy z Malmo.
Wiadomo auto z przebiegiem 800tyś który można tam bez problemu zweryfikować jest w zasadzie w Szwecji bezwartościowe.
Niemniej jednak w Polsce nagle licznik cofał się do mitycznych 185tyś i samochód "schodził na pniu"
Potem straciłem kontakt z tym przezabawnym gościem, bo z Kopenhagi do Wawy zaczął latać direct Norwegian

[von Boroszlo]

Te wynajęte suvy (poza faktem że to suvy) miały taki problem, że silniki v4 i d4 były zbyt mułowate, a t5 za mocny o ile auto nie miało napędu na 4 koła.
T5 i napęd na 4 koła był całkiem OK, ale i tak auto tańczyło na lodzie.
Na codzień jeżdżę v90 z t5 i napędem na przód i jest pięknie. Na śliskim lepiej niż xc60 z napędem na 4 co jest bardzo dziwne. Dynamika też lepsza. Zdarza mi się pożyczyć firmowe bmw x3, i pomimo biednego wyposażenia jeździ się lepiej chociaż przyzwyczajony jestem do volvo. Może to układ kierowniczy albo zawieszenie, trudno powiedzieć.

Ale to czepialstwo wynikające z porównania kilku podobnych w pewnym sensie aut używanych na zmianę. Stosunek wyposażenia i jakości do ceny volvo ma dobry a suva można lubić albo nie. Harman gra dobrze, autopilot przejechał za mnie kilka nocnych tras, fotele są bardzo wygodne, mocy t5 ma pod dostatkiem. Bajerów jest sporo ale są na tyle dyskretnie umieszczone, że zupełnie nie przeszkadzają.

[nordenvind]

Na lodzie żadne systemy bezpieczeństwa nie pomogą i opony też. Jeździłem przez parę lat 5x w tygodniu do Stolnicy w każdych warunkach
i jeszcze starą dwupasmówka, tera jest espress. Raz unikając czołówki z tirem na tkzw czarnym lodzie przeleciałem dosłownie w powietrzu przez rów i pomiędzy drzewami na pole. Tylko 360km w obie strony i często zdarzało się, że nikomu nie udało się wyprzedzić mnie w tej trasie
Fczoraj jebnąłem na zjeżdzie z podrzędnej ulicy swoim "biednym" Qasjqaiem" w hak jakiegoś bidoka. Zderzak mi lekko pękł na samym dole.
U niego popękala szpachlsa w tylnym pasie. Dałem mu 150 bo nie chciałem traci zniżek w AC i był przeszczęśliwy
Potem na spokojnie analizowałem sytuację, mialem 3sek i powinienem szybko wrzucić wsteczny. Na wstecznym bez problemu udało mi się cofnąć na tym lodzie.

[von Boroszlo]

Fajnie się tak analizuje, ale nie znam wielu którzy by w porę ten wsteczny wrzucili.
Po zastanowieniu - mi w tym suvie nie pasuje głównie przyzwyczajenie do kombi.

[wpk]

Po zastanowieniu - mi w tym suvie nie pasuje głównie przyzwyczajenie do kombi.

Przecież powszechnie wiadomo, że jeśli kombi, to tylko Volvo:

[von Boroszlo]

Woyt, nigdy w życiu nie czułem się tak zrozumiany. Nie jesteś czasem moim zaginionym bliźniakiem?

[wpk]

- Pinokio?!

[von Boroszlo]

Ten w bagażniku?