
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Masakra...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zawsze byłem tchórzem i nadmierne oddalanie się od domu budziło niepokój. Stąd zapewne wziął się mój samochodowy sposób podróżowania. Tak się czuję najlepiej i mam wokół swój własny malutki świat. I nawet jeśli jestem ponad 2 tys. km od domu, to mogę podjąć decyzję o natychmiastowym powrocie. W konsekwencji nigdy mnie za bardzo nie ciągnęło do np. Chin. Współczesne nam zdarzenia, zmiany powodują, że w sumie nie za bardzo wiem czy do takiej np. Albanii chcę jechać. Z dnia na dzień może stać się coś co wymusi zmianę planów, przyzwyczajeń. Może to nadchodząca starość, ale współczesność mi się nie podoba. Jestem przywiązany do pewnej nowoczesności i nie wiem komu dziękować, że nie urodziłem się w średniowieczu. Lecz nowoczesność wystarczyłaby mi na poziomie lat 50. bądź 60. najlepiej na tzw. zachodzie.
Nie podoba mi się kierunek, w którym idziemy.
Nie podoba mi się kierunek, w którym idziemy.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie mogę się nie zgodzić.
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pacz pan, nie wiedziałem, że świrus atakuje także drogi wydechowe, ( dzięki sugestii w komentażach).
Shoot First, Ask Questions Later.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Oprócz maski i rękawiczek do zestawu dojdzie jeszcze korek analny.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
200 lat temu handlarze szpuntowali przed sprzedażą chorych na dyzenterię niewolników, czyli nihil novi sub sole.
- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Gorzej jak im się pomyli transport zużytych z nowymi.
https://mol.im/a/9192251
Niby Dailymail to taki Fakt po tutejszemu, a pacz pan.
https://mol.im/a/9192251
Niby Dailymail to taki Fakt po tutejszemu, a pacz pan.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jeszcze 2 lata temu bym się z Tobą nie zgodził, bo przez, powiedzmy, pierwsze chyba 12 lat moich podróży wszystko mi szło jak po sznurku albo i jeszcze lepiej. I wcale nie uważałem, że podróżowanie jest jakoś bardziej niebezpieczne niż siedzenie w domu. No, ale ostatnie dwa lata to już właściwie pół na pół, jakieś małe sukcesy na przemian z porażkami. I gdybym miał sobie wybrać okres i miejsce w którym się urodzę to chyba też gdzieś na zachodzie ze 30 lat wcześniej.samek pisze: ↑04 mar 2021, 10:05 Zawsze byłem tchórzem i nadmierne oddalanie się od domu budziło niepokój. Stąd zapewne wziął się mój samochodowy sposób podróżowania. Tak się czuję najlepiej i mam wokół swój własny malutki świat. I nawet jeśli jestem ponad 2 tys. km od domu, to mogę podjąć decyzję o natychmiastowym powrocie. W konsekwencji nigdy mnie za bardzo nie ciągnęło do np. Chin. Współczesne nam zdarzenia, zmiany powodują, że w sumie nie za bardzo wiem czy do takiej np. Albanii chcę jechać. Z dnia na dzień może stać się coś co wymusi zmianę planów, przyzwyczajeń. Może to nadchodząca starość, ale współczesność mi się nie podoba. Jestem przywiązany do pewnej nowoczesności i nie wiem komu dziękować, że nie urodziłem się w średniowieczu. Lecz nowoczesność wystarczyłaby mi na poziomie lat 50. bądź 60. najlepiej na tzw. zachodzie.
Nie podoba mi się kierunek, w którym idziemy.