Things

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Things

#661

Post autor: puch24 »

Tiry na tory...
A rowery do rzeki... :-P
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9542
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Things

#662

Post autor: rbit9n »

nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Chory

Re: Things

#663

Post autor: Chory »

A co z moturami?

Obrazek
Grzegorz

Re: Things

#664

Post autor: Grzegorz »

Przerobić na samochody :-)

Obrazek
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9542
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Things

#665

Post autor: rbit9n »

a co z waltzami?
Obrazek
Ziemia jest płaska par Piotr R.B.it, na ipernity
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Chory

Re: Things

#666

Post autor: Chory »

Tańczyć.
puch24

Re: Things

#667

Post autor: puch24 »

Motury do mokradeł.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Things

#668

Post autor: Owain »

Quady do zagłady.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Things

#669

Post autor: puch24 »

Ligo pisze: Jeszcze coś dodam. Pewnie słyszałeś, że Fiat wprowadził niedawno swoje wyrafinowane modele do sprzedaży w Stanach. Jednak ludzie powiadają, że podobno każdy nowy nabywca podpisuje oświadczenie, iż nie będzie się oddalał powyżej dziesięciu mil od serwisu. Czy to prawda - nie wiem.
Zupełnie możliwe. :mrgreen:

Ja zajeżdżam czwartego z kolei Fiata, oddalam się jakieś 15 mil od serwisu ;-), czasem nawet odważam się dalej, i jeszcze w zasadzie nie musiałem korzystać z pomocy w sytuacji awaryjnej, tak, że auto jechało i przestało. 18-letnim maluchem jeździłem po 350 km w jedną stronę na wakacje, i mnie nie zawiódł na drodze. Także tego...

Dodano po 2 minutach 16 sekundach:
rbit9n pisze:a co z waltzami?
Waltze do rozwałki.
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9542
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Things

#670

Post autor: rbit9n »

mnie w punciku pękł alternator (normalna sprawa we fiatach z okolic 1995 - 2000), niestety pod Żyliną, niestety w drodze do Pragi. jak wracaliśmy pod Brnem skończył nam się prąd w akumulatorze, panowie nabili nam przez noc akumulator na ful i następnego dnia bez świateł, bez kierunków, bez niczego jakoś się przetoczyliśmy przez Słowację do Neu Sandez.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
ODPOWIEDZ