Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

[samek]

Ja nie wiem, czy w Europę samochodem się wybierać.

Ja mam opór dopóki się ta sytuacja wirusowa w jakiś rozsądny sposób nie wyjaśni.
A i tak będę szukał spokojnych miejsc na nocleg.

[von Boroszlo]

Samym wirusem mniej się martwię bo też wybieram odludzia gdzie ryzyko mam znacznie mniejsze niż wkoło. Bardziej martwię się logistyką, zamykanymi granicami i kwarantannami oraz niezdolnością zaplanowania czegokolwiek. Ale zobaczymy jak będzie.

[Owain]

A tak w międzyczasie - na łonecie fajne foty Tony'ego Halika. Wyglądają jak robione zajebistym aparatem, skanowane zajebistym skanerem i jeszcze poprawiane cyfrowo.

https://www.onet.pl/turystyka/kontynent ... 9,30bc1058

[samek]

... Bardziej martwię się logistyką, zamykanymi granicami i kwarantannami oraz niezdolnością zaplanowania czegokolwiek...

Ale o to też mi chodziło gdy pisałem o wyjaśnieniu sytuacji wirusowej. Chcę się czuć swobodnie, jak przed tym wszystkim.
A dystans i tak zachować.

[gavin]

a gdzie motorek?

[von Boroszlo]

Oba Twoje?

[samek]

Oba Twoje?

Te powyższe z granatowym T4? Si senior.

a gdzie motorek?

W garażu

[von Boroszlo]

Dzisiaj zamawiam dzieciowi śpiwór!

[Owain]

Tak oddalone namioty to gwarancja bezkonfliktowego pożycia.

[zdyboo]

Coś w tym jest. Mam kumpla, z którym swego czasu raz do roku jeździliśmy na wakacje. Problem był taki, że chrapał, a ja nie mogę spać jak mi ktoś chrapie w tym samym pomieszczeniu. Na kolejny wyjazd zabrałem swój namiot i problem zniknął był.