
Things
Re: Things
Padłem...


- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Things
Sam jesteś gugu. 

Re: Things
Mnie to dziś nasz kochany blaszak zagaił tak: a na jakich ty szerokościach pracujesz? Nie wiem czy to jakiś szyfr czy też może się dowiedział, że się w robocie tylko opierdalam.
Re: Things
PKPLigo pisze:Teraz już wszyscy kodem gadajom. No pięknie...
Re: Things
Nie, BNSF.
Interface to międzytwarz. A jak się nazywa lokomotywa w środku składu?

Interface to międzytwarz. A jak się nazywa lokomotywa w środku składu?

- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Things
BuildingMerica7903. Co wygrałem?
Re: Things
Talon na balon i miejscówkę w wagonie.
Re: Things
Hm... Lokomotywa (pracująca!) na końcu składu to pchacz. Jak się nazywa lokomotywa w środku składu - nie mam pojęcia.
Ale koleje amerykańskie to herezja z europejskiego punktu widzenia.
Co ciekawe, u nas też występują lokomotywy na końcu składu, ale są to zwykle manewrówki, idące jako "luzak". Rzecz w tym, że PKP cargo liczy sobie bardzo słono za usługi lokomotywą manewrową na stacji docelowej, przy rozdzielaniu składu. Wiele spółek kolejowych (np. węglowych) woli doczepić własnego luzaka na końcu składu i zrobić manewry samemu, własną załogą i własną lokomotywą manewrową, bo taniej wychodzi ciągnąć taką lokomotywę przez całą Polskę. Ot, ekonomia.

Ale koleje amerykańskie to herezja z europejskiego punktu widzenia.
Co ciekawe, u nas też występują lokomotywy na końcu składu, ale są to zwykle manewrówki, idące jako "luzak". Rzecz w tym, że PKP cargo liczy sobie bardzo słono za usługi lokomotywą manewrową na stacji docelowej, przy rozdzielaniu składu. Wiele spółek kolejowych (np. węglowych) woli doczepić własnego luzaka na końcu składu i zrobić manewry samemu, własną załogą i własną lokomotywą manewrową, bo taniej wychodzi ciągnąć taką lokomotywę przez całą Polskę. Ot, ekonomia.
Re: Things
Europejskie to jest herezja, bo ciągają dwa wagony na krzyż.
A jak przyjdzie ciągnąć 150 podwójnie załadowanych wagonów po górach i na dystansie ze 3 tysiące km, to jest inna gadka. Dlatego używa się 3, 4, albo 5 lokomotyw z przodu, dwie, albo trzy z tyłu i czasem jeszcze coś pośrodku.
A jak przyjdzie ciągnąć 150 podwójnie załadowanych wagonów po górach i na dystansie ze 3 tysiące km, to jest inna gadka. Dlatego używa się 3, 4, albo 5 lokomotyw z przodu, dwie, albo trzy z tyłu i czasem jeszcze coś pośrodku.