możliwe, ale ja prosty redneck jestem, wolę zmielić kawał antrykotu, dodać musztardy, czosnku, Worcestershire, soli, tymianku, wymieszać, usmażyć, done!cz4rnuch pisze:Nie śmiejta się z Małgo. Ciorny też eksperymetuje z alternatywami i niektóre są niczego sobie. A muzk trzeba jakoś oszukać więc się troszku zmyśla. W każdym razie hambu z kiełków słonecznika jest okej.
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja też, ale to się w żyłach odkłada dlatego jeśli łaska to poproszę o jakiś szybki przepis na fasolę edamame, bo już sobie rozmroziłem i za 10 minut bede robił ją jutro do worku.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ciekawy masz work.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jutro się okażę.


- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie jadłam fasoli edamame. Wygląda fajnie
Dodano po 2 minutach 34 strzałach znikąd:
A jadłeś falafele po drugiej strony Polibudy . W wieżowcu był taki mikroskopijny lokalik gastro dla wszelakich abnegatów lubelskich i dilerów również.
Dodano po 2 minutach 34 strzałach znikąd:
A jadłeś falafele po drugiej strony Polibudy . W wieżowcu był taki mikroskopijny lokalik gastro dla wszelakich abnegatów lubelskich i dilerów również.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
mowa! ale częściej bywałem w wegetarianie na placu Wolności. bywałem tak często, że miałem sztamę ze Stefanem.aisoglaM pisze:Nie jadłam fasoli edamame. Wygląda fajnie
Dodano po 2 minutach 34 strzałach znikąd:
A jadłeś falafele po drugiej strony Polibudy . W wieżowcu był taki mikroskopijny lokalik gastro dla wszelakich abnegatów lubelskich i dilerów również.
a ten wegetarianin na Nadbystrzyckiej zajmował lokal po przedszkolu, do którego uczęszczałem. także tego.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Aaaaaa noo najs.
Wegetarianin koło mojej uczelni więc też byłam częstym gościem. Ostatnio na fali wspomnieniowej poszłam i zatrułam się strzępkami z boczniaków. Ale i tak na zawsze w sercu
Wegetarianin koło mojej uczelni więc też byłam częstym gościem. Ostatnio na fali wspomnieniowej poszłam i zatrułam się strzępkami z boczniaków. Ale i tak na zawsze w sercu

- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
no, myśmy z Collegium Pharmaceuticum najbliżej mieli właśnie na placu Wolności.
a falafeli to takich robię, że te które pamiętam ze studiów mogą się ukryć
a falafeli to takich robię, że te które pamiętam ze studiów mogą się ukryć
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!