Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#27561

Post autor: cz4rnuch »

wpk pisze: 21 wrz 2021, 16:07Drugi raz w akademiku - rok mniej więcej ten sam - to było czyjeś chyba C64 i kumple biedzili się z napisaniem programu w Basicu do liczenia czegoś z wytrzymałości - i ni huja im nie szło. Wziąłem ten sprzęt i siedziałem też całą noc, bo jeśli tylko się pomyliłem w klepaniu algorytmu, musiałem wpisywać wszystko od nowa... Ale się udało i na rano obliczenia były gotowe.
Yyyy, to na tym komodorcu można było robić coś innego oprócz grania? szok.
zdyboo pisze: 21 wrz 2021, 22:06...Najbardziej zabójcze były takie typu Decathlon...
Pamiętamy :)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#27562

Post autor: wpk »

cz4rnuch pisze: 21 wrz 2021, 22:10 Yyyy, to na tym komodorcu można było robić coś innego oprócz grania? szok.
A może to było Atari? Głowy nie dam.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#27563

Post autor: zdyboo »

Ja miałem C64 w wersji growej. Obudowa mydelniczka, kaseciak w zestawie i kartridż z trzema grami. Była tez do niego dołączona instrukcja w j. niemieckim także z przykładowymi programami. Cos tam próbowałem, ale w zasadzie nic poza zmianą niektórych parametrów mi nie wychodziło. W technikum miałem programowanie, ale nieźle mi szło do momentu opracowania algorytmu programu w postaci drzewka. Samo napisanie programu już było dla mnie bardzo trudne. Studia jakoś przebrnąłem na trójach i programować nie umiem.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#27564

Post autor: vid3 »

Każdy umi. To jak jazda na rowerze.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#27565

Post autor: wpk »

:mrgreen: :D
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#27566

Post autor: zdyboo »

Jazdy na rowerze się trzeba pierw nauczyć, potem już zawsze się umi. Ja się programowania nigdy nie nauczyłem i nie umim.
gavin

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#27567

Post autor: gavin »

Dało się pisać kod w Basicu. Coś tam próbowałem, ale strasznie było to żmudne.
Awatar użytkownika
danz1ger
Posty: 5966
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#27568

Post autor: danz1ger »

Kiedy zaczynałem się kapować troche w DOS - PC to była moja pierwsza zabawka, Atari i Commodore nie znałem, to MS wymyślił windows i sprawa się rypła.
Shoot First, Ask Questions Later.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#27569

Post autor: vid3 »

Kilka pętli i skoków warunkowych.
Porcja algorytmów na rożne okazje - to jak ustawiona trasa z przeszkodami.
Reszta to dodatki. Owijki.
Trzeba rozpoznać środowisko, sprzęt i narzędzia.
Fakt, że kilokalorii nie ubywa a raczej wręcz przeciwnie.
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9552
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#27570

Post autor: rbit9n »


cz4rnuch pisze:
wpk pisze: 21 wrz 2021, 16:07Drugi raz w akademiku - rok mniej więcej ten sam - to było czyjeś chyba C64 i kumple biedzili się z napisaniem programu w Basicu do liczenia czegoś z wytrzymałości - i ni huja im nie szło. Wziąłem ten sprzęt i siedziałem też całą noc, bo jeśli tylko się pomyliłem w klepaniu algorytmu, musiałem wpisywać wszystko od nowa... Ale się udało i na rano obliczenia były gotowe.
Yyyy, to na tym komodorcu można było robić coś innego oprócz grania? szok.
jeśli chodzi o artarynkę, to one miały lepszą muzykę niż grafikę, więc na nich robili swego czasu dużo dźwięków, szczególnie ceniony był 1024ST.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
ODPOWIEDZ