Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 39041
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2221

Post autor: wpk »

Kwaś kwagała w kwastwinie.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2222

Post autor: Owain »

Fire walk with me. Kurwa. Wracamy z Ulą z plażowania, a tu dwie czeszki wyciągają kobite. Ja zamiast ruszyć do resuscytacji pytam Ulę, czy zrobi to lepiej. Ula uciska, niestety próbuje dmuchać w usta, z ust kobitki już tylko rzygi. Sekundy, ja patrzę, kobita sina już i plamy opadowe. Znaczy Ula reanimowała trupa. Za dużo tych trupów ostatnio, kurwa. A pisałem, że fale dziś za duże na snurki. Kurwa.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 39041
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2223

Post autor: wpk »

Pięknie. :(
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2224

Post autor: puch24 »

O żeż qrwa! Ale macie wakacje! :-(
Współczuję.

Metha,
Bardzo fajne!
Podobno poza gągołem czasem też krzyżówki tak gniazdują.
jo44

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2225

Post autor: jo44 »

Methanoia pisze:To przekomicznie wygląda jak ona wystawia głowę z dziupli.
Zapewne wysiaduje... Ciekawe jak wyprowadzi młode na lekcję pływania?
Metanoia

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2226

Post autor: Metanoia »

Owain pisze:Fire walk with me. Kurwa. Wracamy z Ulą z plażowania, a tu dwie czeszki wyciągają kobite. Ja zamiast ruszyć do resuscytacji pytam Ulę, czy zrobi to lepiej. Ula uciska, niestety próbuje dmuchać w usta, z ust kobitki już tylko rzygi. Sekundy, ja patrzę, kobita sina już i plamy opadowe. Znaczy Ula reanimowała trupa. Za dużo tych trupów ostatnio, kurwa. A pisałem, że fale dziś za duże na snurki. Kurwa.
To tylko mocniej scali wasz związek.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 39041
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2227

Post autor: wpk »

I kto to pisze...
Metanoia

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2228

Post autor: Metanoia »

Leży koło mnie na podłodze kilkadziesiąt filmów negatywowych do zeskanowania.
Jak patrzę na skaner i pomyślę o tym jak szybko z tym idzie to zaczyna mnie mdlić.
Przypomniałam sobie, że mam luksusową od pary młodej z jakiegoś wesela.
W takim razie zdrowie wszystkich tu obecnych.
Gdyby organizm i głowa lepiej tolerowały alkohol, została bym alkoholiczką.
Ale nawet ta odrobina, którą czasem spożywam wystarcza aby nie popełnić samobójstwa.

Nie wiem, naprawdę nie wiem czy dała bym radę znieść to wszystko na samej modlitwie.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2229

Post autor: puch24 »

Nie dziwi mnie to.

U mnie niestety, wątroba nie trenowana, jak mawiał mój ojciec. Lubię się czasem napić (nie do nieprzytomności ani do spadania pod stół), ale potem jestem chory przez dwa dni i niezdolny do życia. :-(

Zamiast alkoholu czasem stosuję, na zapomnienie, benzodiazepiny.

Generalnie rzecz biorąc, nie chce mi się nawet przyjemności.
Mam trochę zabawek do wypróbowania, i nie mam na to siły. Ochoty. Niczego. Na nic.
Kilka miesięcy temu rozgrzebałem sobie system grający. Stoi to teraz niepopodłączane, i ręka mi się nie podnosi, by cokolwiek z tym zrobić.
Tyle dobrego, że tak samo nie chce mi się też jechać na 11 piętro.
Napędza mnie to, że jutro wstaję o 6.30 i jadę do 3 robót w 4 miejscach na większość dnia.

Napisałem artykulik. Pies z kulawą nogą nie przeczytał. :-(
Ligo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2230

Post autor: Ligo »

Gdzie? Pokaż, ja przeczytam.
ODPOWIEDZ