W poszukiwaniu Św. Grilla
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9542
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
zaś po kieszeniach upycham filmy dla Młodej. ale chyba taniej wyjdzie wstrzyknąć jej w palec lidokainę, albo inne pankuronium.
o, za oknem własne przeleciał puch. puch topoli. to mila odmiana po nieustannie krążących po niebie blackhawkach,
o, za oknem własne przeleciał puch. puch topoli. to mila odmiana po nieustannie krążących po niebie blackhawkach,
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Nic mi o tym nie wiadomo bym latał.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9542
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
może latający Puch to właśnie nasz św. Graal?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Woytku, jest to dla mnie zaszczyt ogromny, mieć takiego fana.wpk pisze:Jaceku, Tyś jest prawdziwy Leicaman.
A jam Twym fanem.

Aż się prosi zacytować klasyka:
"Piszę do Pani... Trzebaż więcej?
Piszę do Pani z tremą wielką,
bo jestem Pani ulubieńcem,
a Pani moją wielbicielką..."

Aczkolwiek dodam, skromnie spuszczając oczy, że prawdziwym Leicamanem to byłbym, gdybym miał Summiluxa. Oczywiście najnowszą wersję, gdyż zgodnie z kanonami Leicamanii najlepszy na świecie jest zawsze model aktualny w danym momencie, a drugi zaraz po nim jest model poprzedni, który był najlepszy na świecie, gdy tego najnowszego modelu jeszcze nie było. Zaś prawdziwy Leicaman z definicji nie umie i nie chce być drugi. Coś jak z Bayernem Monachium: gdy zajmują drugie miejsce w rozgrywkach, to zaraz zwołują sztab kryzysowy.

A ja mam tylko jednego Summicrona i jednego Elmara, gdy chodzi o pięćdziesiątki. Za Summiluxem nie tęsknię o tyle, że on też w gruncie rzeczy jest za duży. Trochę zasłania wizjer i w ogóle nie jest w duchu Herr Oskara Barnacka, któremu wszak wcale nie o to chodziło, żeby sprzęt był duży i nieporęczny, lecz jakby wręcz odwrotnie.
Ponadto ja najbardziej lubię robić zdjęcia na przysłonach 5,6-8. Do eksperymentów z szeroko otwartym obiektywem mam dwa Sonnary 1,5 od Contaxa, przyczepialne do M3 przez adapter i to mi wystarczy. Być może zmienię zdanie, gdy dojrzeję (finansowo i nie tylko) do M10.

Jeszcze jedno zdjęcie dam ze świeżej serii, tym razem z dziewięćdziesiątki.

Dodano po 1 godzinie 39 minutach 51 sekundach:
W iosobnym poście, bo tematyka nieco odmienna. Przepraszam, że jeden pod drugim.
Z tym moim skanowaniem, to istota rzeczy sprowadza się do tego, że skanuję Reflektą Proscan 7200 w Vuescanie jak leci na ogólnym profilu Generic Color Negative, ponieważ dedykowane profile są nie do wszystkich filmów. Do Ektara 100 akurat są bodajże ze trzy, ale są one wszystkie zbyt oczojebne na mój gust, więc też z zasady z nich nie korzystam. Ten ogólny profil ma na wszystkich filmach niejakie wychylenie w stronę niebieskiego. Koryguję je suwakami w finalnej obróbce TIFFa (obecnie w Corel Paint Shop Pro X8), ale niemal za każdym razem wychodzi mi inaczej. Dużo suwać nie lubię, gdyż wbrew nowomodnym obyczajom z natury nie lubię silnej obróbki, jak najmniej, a także staram się przypomnieć sobie, jakie było światło w danych rzeczywistych warunkach i staram się jak najlepiej je oddać. Poza tym mam 4 różne monitory i na każdym widzę inaczej. Tu jest pies pogrzebany.rbit9n pisze:przypomnij, proszę, swoją procedurę skanowania. czyli, czym i jak. bo wiesz, pamięć u mnie słabowita niczym Ben Cherlawy.
Dodano po 1 minucie 8 sekundach:
Bezczelny automat wstawił nowy tekst mi do poprzedniego postu.

- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9542
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
te ektary we vuescanie, to chyba nie jest ten film. w każdym razie uważam, że tym sposobem nie dojdziesz z nim do ładu, tylko i wyłącznie. skan liniowy jako. pozytyw, a następnie negfix8.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Nieźle wycenili tego nowego Samyanga 35/2.8 Ciemniaczek, ale 85g to cudowna waga. Aż mi się znowu zachciało A7ki. Tem bardziej, że po kilku dniach sam na sam z coolpixikiem stwierdziłem, że jako solóweczka na wyjazdy nie spełnia moich oczekiwań. Przydałoby się do pary właśnie jakieś takie 35 lub nawet 50. Za to kompakcik mocno mnie zaskoczył swoim małym apetytem na prund. 4 dni focenia pizz, 250 zdjęć a ze wskaźnika zużycia bateryi nawet jedna kreska nie uciekła (teraz dobiłem prawie do 300 i jedna uciekła). Git.
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Fajnie z tą bakterią!
A ja dziwię się, że jest jeszcze zapotrzebowanie na tak "niewydarzony" obiektyw jak 2,8/35... Takie obiektywy już w latach 70-tych zaczynały się słabo sprzedawać, bo ludzie szukali albo czegoś szerszego o takiej jasności, albo czegoś jaśniejszego o takiej ogniskowej. Carl Zeiss Jena opracował odrobinkę jaśniejszego Flektogona 2,4/35 (MFD 19 cm!, świetne to było!), Nikon produkował podobny ekonomiczny Series E 2,5/35, a w zasadzie standardem dla tej ogniskowej stał się otwór 2,0. Od końca lat 70-tych na rynku chyba nie pojawił się ani jeden nowy obiektyw 2,8/35, a wiele firm niezależnych w ogóle wycofało takie obiektywy już wtedy.
A ja dziwię się, że jest jeszcze zapotrzebowanie na tak "niewydarzony" obiektyw jak 2,8/35... Takie obiektywy już w latach 70-tych zaczynały się słabo sprzedawać, bo ludzie szukali albo czegoś szerszego o takiej jasności, albo czegoś jaśniejszego o takiej ogniskowej. Carl Zeiss Jena opracował odrobinkę jaśniejszego Flektogona 2,4/35 (MFD 19 cm!, świetne to było!), Nikon produkował podobny ekonomiczny Series E 2,5/35, a w zasadzie standardem dla tej ogniskowej stał się otwór 2,0. Od końca lat 70-tych na rynku chyba nie pojawił się ani jeden nowy obiektyw 2,8/35, a wiele firm niezależnych w ogóle wycofało takie obiektywy już wtedy.
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Co kto lubi. Standard ze światłem f/2 też można kupić ale jest on pewnie tak ze 4 razy cięższy i ze dwa razy bardziej (wy)stojący. f/2.8 szału może nie robi i pewnie do zabaw z GO też się nie nadaje, ale płyty chodnikowe idzie nim focić a do tego nic nie waży.
PS Tak sobie zerkłem w tabelki i nawet fujikowy odpowiednik jest dwa razy cięższy i tyle samo razy dłuższy.
PS Tak sobie zerkłem w tabelki i nawet fujikowy odpowiednik jest dwa razy cięższy i tyle samo razy dłuższy.
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
To zależy od oprawy. Np. jenajski Tessar 2,8/50 do Praktiki M42, mimo bardzo prostej budowy 4/3, nie był o wiele mniejszy czy lżejszy od Pancolara 1,8/50 czy Pentacona 1,8/50, bo miał oprawę ze ślimakiem, pozwalającym ostrzyć od 35 cm.
Ale niektórzy producenci skrócili ślimak do 60 cm, i wyszły im nieprawdopodobne naleśniki, np. Nikkor AI-P 2,8/45.
Wręcz karykaturalnie małe.
(c) Ken Rockwell
(c) Photozone
Ale niektórzy producenci skrócili ślimak do 60 cm, i wyszły im nieprawdopodobne naleśniki, np. Nikkor AI-P 2,8/45.
Wręcz karykaturalnie małe.


- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Za Maćkiem: 35 to nie ogniskowa do ściemniania w czambuł. Bo kto, odkąd w ogóle zaistniało słowo bokeh, jest jego królem? Summicron 2/35, v. IV bodajże. Także, jak mawia nasz echolalik, tego.