Szmelcwageny i inne
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9542
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Szmelcwageny i inne



Zdaje się, że tak. Nie słyszałem o syreniarzu, któremu udałoby się dojechać np. z Łodzi nad morze bez napraw po drodze.

Re: Szmelcwageny i inne
Służę uprzejmie


Re: Szmelcwageny i inne
Słynny Zdzisław Glinka. Mam jego Jeżdżę samochodem Syrena, po stryju, który miał 103... 

- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9542
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Szmelcwageny i inne
podobno każdy syreniarz miał drugą syrenkę w bagażniku
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
To jeszcze nic. Maluchy to w bagażniku zapasowy silnik miały fabrycznie.
Re: Szmelcwageny i inne
I co więcej, to ten zapasowy zwykle pracował... 

Re: Szmelcwageny i inne
Widziałem kiedyś malucha z silnikiem Yamahy, bodaj 100-konna tysiączka. Jeździło to całkiem fajnie.
Re: Szmelcwageny i inne
Och, ludzie robili różne dziwne patenty z Maluchem. Standardowy silnik można było podkręcić do 45 KM, ale oczywiście kosztem żywotności. Mój mechanik kiedyś ścigał się na 126p, np. na Torze Kielce, i robił takie numery z silnikami.
Ludzie też wsadzali silnik 750 z Fiata 600D lub Zastavy 750, a także 850 i jego wersję 903 z Fiata 850 w różnych wersjach i 127. (to był wyjątkowo długowieczny silnik, bo stosowano go jeszcze w Cinquecento, Seicento i Uno, gdzieś do 2005 roku!)
Podobno Maluch z tym silnikiem stawał się już bardzo niebezpiecznie żwawy.
Mnie 24 KM wystarczały.
Ludzie też wsadzali silnik 750 z Fiata 600D lub Zastavy 750, a także 850 i jego wersję 903 z Fiata 850 w różnych wersjach i 127. (to był wyjątkowo długowieczny silnik, bo stosowano go jeszcze w Cinquecento, Seicento i Uno, gdzieś do 2005 roku!)
Podobno Maluch z tym silnikiem stawał się już bardzo niebezpiecznie żwawy.
Mnie 24 KM wystarczały.

- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Szmelcwageny i inne
Jak mówiono, 126p to najbezpieczniejsze auto. Strefa zgniotu tylko do silnika.
Sowy nie są tym, czym się wydają...