Szmelcwageny i inne

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#311

Post autor: Owain »

Ligu, a gdzie w tych wielkich silnikach wielolitrażowych - ekologia? Planeta? Oddychanie? A?
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Ligo

Re: Szmelcwageny i inne

#312

Post autor: Ligo »

Nie bardzo rozumię. Za trudne terminy.

Dodano po 3 minutach :
Jak Ci coś przywali w malutką puszkę z miniaturowym silniczkiem i bez stref zgniotu, to będziesz miał planetę.
Kiedy ją będziesz opuszczać. :(
Nie daj Bóg oczywiście.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#313

Post autor: Owain »

Jechał Ligu kolubryną,
A udusił się spaliną.


:P ;)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Ligo

Re: Szmelcwageny i inne

#314

Post autor: Ligo »

Trzeba se okno otworzyć.

Obrazek
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#315

Post autor: puch24 »

jprdl!
Ligo

Re: Szmelcwageny i inne

#316

Post autor: Ligo »

Ale zobacz - tubylec chyba Twoich gabarytów i jak zgrabnie się mieści do samochodu.
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#317

Post autor: puch24 »

Temu nie przeczę.
Czasem jeżdżę LR Disco 2 kolegi. W środku dość ciasne, małe, na zewnątrz duże, i po mieście jeździ się tym chujowo. Na parkingu zajmuje półtora miejsca. A wielkość pewnie jak tego na zdjęciu. :-(
Metanoia

Re: Szmelcwageny i inne

#318

Post autor: Metanoia »

Owain pisze:Ligu, a gdzie w tych wielkich silnikach wielolitrażowych - ekologia? Planeta? Oddychanie? A?
Aby procesy spalania przebiegały prawidłowo i aby spaliny były wolne od zanieczyszczeń spalanie potrzebuje czasu.
Podstawowym czynnikiem decydującym o czystości silnika jest czas, w którym zachodzą procesy spalania.
Nie może być ekologiczny małolitrażowy silnik wysokoobrotowy gdyż w silniku tym czas jaki można przeznaczyć na proces spalania jest krótszy niż czas wymagany do tego aby ten proces przebiegał prawidłowo.
Paradoksalnie silnik, który jest najczyściejszy pod względem ekologicznym to minimum 6-cio cylindrowe 2.5 litra i potem wszystko w górę.
Ekologia to oszustwo.
Liczy się kasa.
Gdybyśmy byli naprawdę ekologiczni stawialibyśmy na 5 zaworowe 3 litrowe widlaste jednostki, które nie muszą mieć filtrów DPF itd.
Cząstki stałe są produktem niepełnego spalania.
Ten świat nie rządzi się logiką od lat ale rządzi się paranoją.
Owain, jesteś paranoikiem?

Tak, Tahoe to wielkość samochodu w sam raz dla mnie.
Choć zawsze kusił mnie Yukon 3DR z tylnymi drzwiami otwieranymi jak lodówka :-).

Namawiam sąsiada na Huyndai Genesis 2016. Narzeka, że przywożą tylko z małymi silnikami 3.8l więc może na wiosnę sprowadzi tego 4.6l.
Oczywiście zdam relację z jazdy testowej.
tomek_jj
Posty: 290
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#319

Post autor: tomek_jj »

Owain pisze:Jechał Ligu kolubryną,
A udusił się spaliną.

:P ;)
Spaliną to my się dusimy, nie Ligo. W kraju, gdzie chyba pojazdów 80% to dające dymka Diesle ( większość z nich to przepalone dające dużego dymka) , a nawet zamożni obywatele palą miałem i śmieciami w prymitywnych piecach czyste powietrze jest już terminem abstrakcyjnym.

Dodano po 2 minutach 8 sekundach:
Ligo pisze: Wbrew pozorom - nie. W Stanach też jest niezły socjal dla najbiedniejszych - zasiłki, food stamps, z tego co słyszałem dopłaty do mieszkań, albo prawie darmowe ubezpieczenie. Obficie korzystają z tego mieszkańcy dzielnic, w których ulubioną rozrywką jest strzelanie do siebie nawzajem. A za to wszystko płacą niestety średniacy.
No popatrz - zaraza socialu dotarła już nawet do Ameryki
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#320

Post autor: wpk »

Methanoia pisze:Namawiam sąsiada
To Ty masz tam sąsiada???
ODPOWIEDZ