Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4151

Post autor: puch24 »

vid3 pisze: 12 gru 2017, 19:36 5. Można używać jako poduszki na szpilki.
+1!
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9553
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4152

Post autor: rbit9n »

wpk pisze:
Owain pisze: 12 gru 2017, 19:28 Kurwa, ale macie problemy. Zawsze przecież można kupić inną zabawkę. Obrazek

Obrazek
Zawsze chciałem być Jesusem Christem Superstarem, i Tyś to uczynił, O'Wainie!
wygląda raczej tak Tewie Mleczarz.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4153

Post autor: wpk »

Dobrze, że nie Fruma-Sarah. :P
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4155

Post autor: puch24 »

No więc właśnie... O to mi chodziło.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4156

Post autor: wpk »

A ja zerknąłem w status zamówienia i jest "brak towaru"!
Kurwa.
Bóg tak chciał? Czy dyabeł? :evil:
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4157

Post autor: cz4rnuch »

Zgadzasz się z tą opinią Puszku? Skoro tak to biedny pluszak, musi dołączyć do Harrego Pottera i Hello Kitty (w sumie lista nie do końca aktualna, bo ostatnio znalazł się na niej także trzyszóstkowy spinner - narzędzie szatana, zamieniające nasze dzieci w diabły). I w sumie odwracasz kota ogonem, bo w całej dyskusji nie chodziło o twoje poglądy a raczej o użyty język.

Obrazek

PS Braki w magazynie? Widocznie kościół zrobił sklepowi niezłą reklamę.
Ostatnio zmieniony 13 gru 2017, 08:26 przez cz4rnuch, łącznie zmieniany 1 raz.
namoamo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4158

Post autor: namoamo »

Jeden ksiądz powie tak, inny ksiądz powie nie :->
gavin

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4159

Post autor: gavin »

Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy pluszak szuka miłości. On lgnie, on szuka. I zagubi się sam i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4160

Post autor: Owain »

Mnie ten Jezus się podoba. Podoba mi się ta koncepcja, podobałaby mi się pewnie, gdybym nadal był wierzący. Pluszaka tego zupełnie nie wrzucałbym do jednego wora ze święcącymi diodami matkami boskimi i innymi szkaradziejstwami. Tamte są skierowane dla cepeliowsko-discopolowych fanów bezguścia i absmaku. Tu mamy po prostu zabawkę dla dzieci. A że z Jezusem? Z tego co pamiętam, religia katolicka, czy ogólnie chrześcijaństwo nie ma w dogmacie zakazów wizerunku swego Boga. Wręcz przeciwnie. A Jezus? Jezus raczej nie był (jest) postacią, którego boskość to niedostępny dziadzia na tronie w chmurach, na którego nie powinniśmy podnosić oczu, którego imię wymawiać można tylko, gdy mamy czyste ręce i wyprane giezło na sobie. Jezus, ten o którym czytałem, to raczej taki "swój chłop", niby syn Boga, ale biedak, rybak, nauczyciel, kaznodzieja pustynny, kolega od kielicha wina, koleżka apostołów, cieśla. Ale także w swojej boskości raczej bliski kompan, co to i przy kurtyzanie przycupnie i trędowatego przytuli. Tym samym takie uczłowieczanie Jezusa dla dzieciaka mieści mi się w religijnej supozycji jego postaci. A głosy sprzeciwu oczywiście będą, zwłaszcza od tych tępych mas faryzeuszy, co to uważają, że lepiej wyrzucić jedzenie, niż zjeść mięso w piątek, że lepiej mieć kochankę, niż się rozwieść itp, itd.
Natomiast oczywiście głosy sprzeciwu czy absmaku Pucha czy innych, to zupełnie inna sprawa, wynikająca właśnie z podejrzeń o pewną groteskowość, chęć zysku i bezguście.
Całe szczęście mnie, jako niewierzącego, problem ani ziębi ani grzeje, ale generalnie z pluszowym Jezusem jestem na tak. Może własnie dlatego, że postrzegałbym go bardziej jak kaznodzieję z nizin, jak Johna Lennona i Che Guevarę, przyjaciela ludu, którego spotkać można w przytułkach dla chorych na AIDS, w zaułkach bezdomnych, co oczywiście nic a nic nie ujmowałoby jego boskości, gdybym mógł w taką boskość uwierzyć.

Dodano po 45 sekundach:
gavin pisze: 13 gru 2017, 08:32 Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy pluszak szuka miłości. On lgnie, on szuka. I zagubi się sam i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga.
+666 :mrgreen:
Sowy nie są tym, czym się wydają...
ODPOWIEDZ