Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9553
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4811

Post autor: rbit9n »

Owain pisze:Ludzka bezczelność nie zna granic:

http://natemat.pl/226587,za-nieprzyjeci ... y-kosciola

http://www.polskatimes.pl/fakty/kraj/a/ ... ,11546948/

Ja tam nie mam nic przeciw ludziom, którzy dają sobie na kościół, do którego będą chodzić, ale żądanie podpisywania kopert przez tego sztabkowego kolegę Janka B. - to lekka bezczelność jest.
przecież można pójść do kancelarii i zażądać wypisania się z organizacji, potem wystarczy zeżreć akt chrztu, komunii, bierzmowania, ślubu kościelnego, a ksiądz zapisze w kajecie i nachodził nie będzie. tylko pamiętaj, gdy przyjdzie kostucha trzeba będzie legnąć w piachu jak kundelek a klechy nie wołać, konsekwentnie.


aczkolwiek podejrzewam, że to ministranci rzucali karteczki, a oni do tych kajetów dostępu nie mają.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4812

Post autor: Owain »

Pietrek, znam, znałem, wielu fantastycznych księży. Można powiedzieć, że się wśród nich wychowałem, bo dziadek-architekt znał się z wieloma, zaprojektował chyba z 50 kościołów. Mam świetnego kumpla, który był kiedyś wiceszefem KAI-u a teraz siedzi w Watykanie, pójdziemy na piwo jak przyjedzie. Ale sorry, nasz Ksiądz-Pułkownik mi bardzo nie leży.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9553
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4813

Post autor: rbit9n »

nawoływanie do troski materialnej o swoją parafię, szczególnie, kiedy trzeba spłacać kredyt na budowę, nie jest niczym niezwykłym i gdyby ci wspaniali księża budowali obecnie kościoły, też by wysyłali takie karteczki. co więcej, uważam, niezależnie od przewin x. R., że jest to dość taktowne, byłem bowiem obiektem gorszej żebraniny, w mieście Rzeszowie.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
tomek_jj
Posty: 290
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4814

Post autor: tomek_jj »

rbit9n pisze: 04 sty 2018, 10:23 przecież można pójść do kancelarii i zażądać wypisania się z organizacji, potem wystarczy zeżreć akt chrztu, komunii, bierzmowania, ślubu kościelnego, a ksiądz zapisze w kajecie i nachodził nie będzie. tylko pamiętaj, gdy przyjdzie kostucha trzeba będzie legnąć w piachu jak kundelek a klechy nie wołać, konsekwentnie.
To nie do końca tak. Chrześcijaństwo sprowadzone do bycia, lub nie w kajecie księdza jest raczej słabe. To czy legniesz w piachu "jak kundelek" może być pochodną twojego życia, a nie tylko machnięcia kropidłem w ostatniej drodze.
namoamo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4815

Post autor: namoamo »

rbit9n pisze: 04 sty 2018, 10:23 gdy przyjdzie kostucha trzeba będzie legnąć w piachu jak kundelek a klechy nie wołać, konsekwentnie.
<3 <3 <3
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4816

Post autor: wpk »

A to rasowe legawce w piachu nie legają?
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4817

Post autor: vid3 »

to się wtedy ziemia nazywa - poświęcona.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4818

Post autor: wpk »

A jaka to dla leżącego różnica? Kwiatki spod spodu ładniej pachną?
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9553
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4819

Post autor: rbit9n »

tomek_jj pisze: 04 sty 2018, 11:05
rbit9n pisze: 04 sty 2018, 10:23 przecież można pójść do kancelarii i zażądać wypisania się z organizacji, potem wystarczy zeżreć akt chrztu, komunii, bierzmowania, ślubu kościelnego, a ksiądz zapisze w kajecie i nachodził nie będzie. tylko pamiętaj, gdy przyjdzie kostucha trzeba będzie legnąć w piachu jak kundelek a klechy nie wołać, konsekwentnie.
To nie do końca tak. Chrześcijaństwo sprowadzone do bycia, lub nie w kajecie księdza jest raczej słabe. To czy legniesz w piachu "jak kundelek" może być pochodną twojego życia, a nie tylko machnięcia kropidłem w ostatniej drodze.
kiedy u nas bycie katolikiem się do tego sprowadza, w wielu przypadkach. do kościoła nie chodzi, księdza nie przyjmuje, ale ślub w kościele bierze, dziecko chrzci, do komunii posyła, bo przecież jest w kajeciku. nie sądzisz?

a co ostatniego kropnięcia, to widać to dobrze na przykładzie Kiszczaka i Jaruzelskiego, obaj się ukorzyli i proszę, masz generałów ś.p.

i jeszcze w temacie księdza pułkownika, że niefajny, to cóż, do kościoła się nie chodzi, bo ksiądz fajny, albo można z nim piwo wypić. chodzi się w całkiem innym celu, a jeśli ktoś nie rozumie tego, to powinien się czym prędzej wypisać z kajeciku.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#4820

Post autor: wpk »

Są ludzie, którzy płacą doradcom podatkowym, brokerom, agentom za pośrednictwo z urzędami skarbowymi, firmami ubezpieczeniowymi, giełdą... Doradcy, brokerzy i agenci na tych ludziach żerują. Poważniejsi z nich wystawiają za swoje usługi faktury, a najpoważniejsi biorą za to nawet pewną odpowiedzialność. Ksiądz to nikt inny niż taki doradca, broker, czy tam agent - nikt więcej. Z tym, że ani faktur nie wystawia, ani tym bardziej nie bierze odpowiedzialności za cokolwiek, biorąc przy tym pieniądze a nawet ich żądając...
Ja w kategoriach ontologicznych pośrednika nie potrzebuję, a szczególnie takiego pośrednika.
ODPOWIEDZ