Kota dawno nie było

[vid3]

W celu dotarcia do celu?

[rbit9n]

nie miałem innego wyjścia. hotel opłacony wczasy w trakcie, musiałem i tyle. no i w Martinie nie mieli alternatora na wymianę, tylko na zamówienie.

[wpk]

Eee... To zbyt trywialne.

[rbit9n]

powiedzmy, że taka marnacja sił i środków. sprawnym samochodem, byle orangutang potrafi zrobić tysiąc kilometrów, ale takim bez ładowania, to insza inszość.

[wpk]

Ale przecież można korbką... Albo nawet gejami prąd uzyskiwać.

[_13_jacek]

kota dawno nie było

[puch24]

Przepał na wypał.

Pomiar U czyli V w Maluchu miałem chyba gdzieś przy cefce, jeśli dobrze pamiętam.
Pomiar U czyli V w trzech punktach wykonał wyrywkowo mechanik, coby sprawdzić, ile prundu ginie w drodze z tyłu na przód. Sporo ginęło w grubym plecionym kablu plusowym, idącym przez cały wyrób samochodopodobnym z tyłu od prądnicy poprzez rozróżnik do kukumulatora na przodzie. Był już na tyle stary i zaśniedziały, że na długości trzech metrów gubił 4 wolty. Gdy zapytałem, czy można to wymienić, mechanik powiedział, że nie bardzo.

[_13_jacek]

Przepał na wypał.

wiem, wiem mało szczegółów do takich zdjęć to tylko szkła Leica bo ma lepszy kontrast
brakuje mi jeszcze: jakim sqłem?

ps. Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać

[puch24]

No przecież wiadomo że Prostym...

[Metanoia]