Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Czeka nas przedwczesna śmierć, pracuję z typowym pis(d)owym januszem.
Smog to "wymysł Brukseli, tych j..ch Niemców"
Od miesiąca czy nawet dłużej ciągle kaszle mimo że teoretycznie zdrowy, codziennie rowerem śmiga, akurat z dzielnicy domków do dzielnicy domków, więc cały czas w tym syfie.
Najmniejszy gest walki z zanieczyszczeniami jest równoznaczny z ugięciem (polskich)kolan.
We are fucked.
Smog to "wymysł Brukseli, tych j..ch Niemców"
Od miesiąca czy nawet dłużej ciągle kaszle mimo że teoretycznie zdrowy, codziennie rowerem śmiga, akurat z dzielnicy domków do dzielnicy domków, więc cały czas w tym syfie.
Najmniejszy gest walki z zanieczyszczeniami jest równoznaczny z ugięciem (polskich)kolan.
We are fucked.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9557
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
zmartwię Cię, widziałem przez lornetkę, że mieli na sobie koszulki z Che.Owain pisze:A teraz niestety na poważnie.
https://www.tvn24.pl/smog-pala-czym-pop ... l#autoplay
Wczoraj jak byłem ze śmieciami, obiecałem sobie pietnować ile się da ten Wspaniały i Patriotyczny Naród, co smrodzi, zajeżdża, parkuje i maltretuje zwierzęta w tak wspaniały sposób! Kurwa mać. Na wódę, kiełbasę, przepalonego diesla sprowadzonego, satelitę i wystawną komunię ich stać, ale z rechotem będą wąsacze palić syfem i gównem, z odwiecznym polskim "a niech się te chuje trują, hehe, co ja będę na wungiel wydawał, hehe!". Oczywiście to wszystko w koszulce żołnierzy wyklętych.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mamy trzy rodzaje śmieci: odpadki żarciowe - zielony kubeł, opakowania szklane, papierowe, metalowe - kubeł niebieski i reszta śmieci w czarnych workach.
Nie wchodząc w szczegóły, ja to wszystko wystawiam w poniedziałek wieczorem dla smieciarki na wtorek rano. 10 mieszkań. I kreeeew mnie zalewa kiedy wystawiam worki pełne puszek i butelek, w zielonym kuble odpadki w workach foliowych, a w niebieskim mikrofalówka...
Moja Iza zarządza tą wspólnotą, zanosi osobiście listy, prosi, tłumaczy a ludzie i tak nie potrafią zrozumieć prostych zasad i przekonany jestem, że jeszcze na złość robią, bo im to się tylko należy... Ludzkie przywary nie znają narodowości.
Nie wchodząc w szczegóły, ja to wszystko wystawiam w poniedziałek wieczorem dla smieciarki na wtorek rano. 10 mieszkań. I kreeeew mnie zalewa kiedy wystawiam worki pełne puszek i butelek, w zielonym kuble odpadki w workach foliowych, a w niebieskim mikrofalówka...
Moja Iza zarządza tą wspólnotą, zanosi osobiście listy, prosi, tłumaczy a ludzie i tak nie potrafią zrozumieć prostych zasad i przekonany jestem, że jeszcze na złość robią, bo im to się tylko należy... Ludzkie przywary nie znają narodowości.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
I to brytole tak robią? Dziwne, bo wydawało mi się, że to takie porządne społeczeństwo... Zaraz zaraz... A może to imigranty? :>Chory pisze: ↑07 mar 2018, 09:55 Mamy trzy rodzaje śmieci: odpadki żarciowe - zielony kubeł, opakowania szklane, papierowe, metalowe - kubeł niebieski i reszta śmieci w czarnych workach.
Nie wchodząc w szczegóły, ja to wszystko wystawiam w poniedziałek wieczorem dla smieciarki na wtorek rano. 10 mieszkań. I kreeeew mnie zalewa kiedy wystawiam worki pełne puszek i butelek, w zielonym kuble odpadki w workach foliowych, a w niebieskim mikrofalówka...
Moja Iza zarządza tą wspólnotą, zanosi osobiście listy, prosi, tłumaczy a ludzie i tak nie potrafią zrozumieć prostych zasad i przekonany jestem, że jeszcze na złość robią, bo im to się tylko należy... Ludzkie przywary nie znają narodowości.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Z Niemcami Ci się pomyliło. Brat mi kiedyś pokazał jak u nich w mieście ludzie się bawią we weekendy. Wieczorem całe centrum tonęło w rzygach, szczochach i kartonach po pizzy. Oczywiście w tym wszystkim leżeli też ludzie. Chyba ludzie. Poznałem po cyckach.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wiele, wiele lat temu byłem jako student na wymianie w Zawielkowodolandii. Mieszkałem w akademiku. Pewnego dnia wymyślili selektywną zbiórkę śmieci i wprowadzili ją tak z dnia na dzień. Polegało to na dostawieniu dodatkowych nieoznaczonych pojemników do dotychczasowego jednego. Było to niewygodne i totalnie zdezorganizowane. Wszyscy wyrzucali wszystko jak leci gdzie bądź, i to nawet nie ze złej woli, tylko z ogromnej niewygody.
Po paru tygodniach zabrali dodatkowe pojemniki.

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Na 10 mieszkań 7 Anglikowie, 1 Polakowie, 2 Litwinowie. Ci ostatni to już szkoda słów - cieknące olejem Audi/BMW na członka rodziny, z silnikiem zapalonym na 20-25 minut codziennie rano na parkingu...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9557
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Anglicy, nie Anglicy, sprawdź czy nie noszą koszulek wyklętych.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Czy sądzisz, że polactwo to stan umysłu? I występuje nawet tam, gdzie jest kamuflowane?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To raczej slowianskosc 
