A pierścień przysłony?
Warte wzmianki obiektywy Tamrona
-
puch24
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Jest to dość prawdopodobne. A potem przenieśli to do lustrzanek F.
A pierścień przysłony?
A pierścień przysłony?
- wpk
- wpkx
- Posty: 39007
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Zero pomysłu! 
-
puch24
GN Nikkor i stare FD z pinem sygnału odległości
Moim zdaniem uzasadnienie było czysto techniczne. 
Domyśl się...
Jak wyczytałem, jedynym lustrzankowym obiektywem Nikona, w którym pierścień ostrości kręcił się odwrotnie niż we wszystkich Nikkorach, był GN Auto Nikkor 1:2.8 f=45 mm. Był to prosty optycznie, czterosoczewkowy obiektyw typu Tessar, produkowany od 1967 do 77 roku; od 73 w wersji C, z wielowarstwowymi powłokami. Jak nazwa wskazuje, był to obiektyw typu GN - Guide Number, który ułatwiał pracę z lampą błyskową. Na obiektywie ustawiało się GN lampy, co sprzęgało ze sobą pierścień ostrości i pierścień przysłon. Obrót pierścienia ostrości w kierunku nieskończoności powodował jednoczesne otwieranie przysłony, a obrót w kierunku bliskich odległości - przymykał ją. Obiektyw, żeby zwiększyć zakres "automatyki", przymykał się aż do 32. System "GN" był bardzo popularny w aparatach dalmierzowych w latach 60 i 70, potem był stosowany w kompaktach z AF. W lustrzankach był stosowany rzadko, zwłaszcza, że w latach 70 pojawiły się lampy błyskowe z własnym sensorem, automatycznie dozujące siłę błysku przy zadanej przysłonie.
Ten GN Nikkor miał odwrotny gwint prawdopodobnie ze względu na konieczność sprzężenia go z pierścieniem przysłony.
Ale np. Canon poszedł dalej i inaczej niż Nikon w rozbudowie systemu automatyzacji współpracy z lampą błyskową. Niektóre obiektywy 35 i 50 mm ze starszych serii FD mają specjalny występ sprzęgający na pierścieniu ostrości. Na przednią część obiektywu nakładało się specjalny pierścień sprzęgający, łączący się kablem z aparatem i lampą błyskową, przekazujący do nich informację o ustawionej odległości. Sprzęgało się to ze światłomierzem starego Canona F1 i prawidłowe naświetlenie dla danej odległości ustawiało się kręcąc ręcznie pierścieniem przysłony tak, by wskazówka światłomierza w wizjerze pokazywała 0.
Oczywiście w chwili pojawienia się lamp błyskowych "z komputerem", mierzących światło błysku odbite od obiektu, wszystkie te wymyślne systemy straciły rację bytu.
Domyśl się...
Jak wyczytałem, jedynym lustrzankowym obiektywem Nikona, w którym pierścień ostrości kręcił się odwrotnie niż we wszystkich Nikkorach, był GN Auto Nikkor 1:2.8 f=45 mm. Był to prosty optycznie, czterosoczewkowy obiektyw typu Tessar, produkowany od 1967 do 77 roku; od 73 w wersji C, z wielowarstwowymi powłokami. Jak nazwa wskazuje, był to obiektyw typu GN - Guide Number, który ułatwiał pracę z lampą błyskową. Na obiektywie ustawiało się GN lampy, co sprzęgało ze sobą pierścień ostrości i pierścień przysłon. Obrót pierścienia ostrości w kierunku nieskończoności powodował jednoczesne otwieranie przysłony, a obrót w kierunku bliskich odległości - przymykał ją. Obiektyw, żeby zwiększyć zakres "automatyki", przymykał się aż do 32. System "GN" był bardzo popularny w aparatach dalmierzowych w latach 60 i 70, potem był stosowany w kompaktach z AF. W lustrzankach był stosowany rzadko, zwłaszcza, że w latach 70 pojawiły się lampy błyskowe z własnym sensorem, automatycznie dozujące siłę błysku przy zadanej przysłonie.
Ten GN Nikkor miał odwrotny gwint prawdopodobnie ze względu na konieczność sprzężenia go z pierścieniem przysłony.
Ale np. Canon poszedł dalej i inaczej niż Nikon w rozbudowie systemu automatyzacji współpracy z lampą błyskową. Niektóre obiektywy 35 i 50 mm ze starszych serii FD mają specjalny występ sprzęgający na pierścieniu ostrości. Na przednią część obiektywu nakładało się specjalny pierścień sprzęgający, łączący się kablem z aparatem i lampą błyskową, przekazujący do nich informację o ustawionej odległości. Sprzęgało się to ze światłomierzem starego Canona F1 i prawidłowe naświetlenie dla danej odległości ustawiało się kręcąc ręcznie pierścieniem przysłony tak, by wskazówka światłomierza w wizjerze pokazywała 0.
Oczywiście w chwili pojawienia się lamp błyskowych "z komputerem", mierzących światło błysku odbite od obiektu, wszystkie te wymyślne systemy straciły rację bytu.
- wpk
- wpkx
- Posty: 39007
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
O matko... O istnieniu takich rozwiązań nie miałem pojęcia!
-
puch24
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Bo nigdy nie robisz zdjęć z ląpą. 
- wpk
- wpkx
- Posty: 39007
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Jak nie? Na ostatnim weselu zrobiłem niejedno! 
- vid3
- Posty: 8718
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Ale czy była to lampa z "komputerem"?
Czy może komputer z lampą.
Czy może komputer z lampą.
- wpk
- wpkx
- Posty: 39007
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Nie mam pojęcia - nie moje małpy, nie mój cyrk. W sumie, to powinienem zażądać zadośćuczynienia za wtargnięcie błysku w kadr.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9584
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
ahááá! to już rozumiem, czemu na jednym starym obiektywie Canona był taki bolec na pierścieniu ostrości.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- vid3
- Posty: 8718
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Dobra, to taka sytuacja:
Putin podaje rękę Trumpowi.
W tym momencie setka lamp z komputerem robi pstryk.
I jak one się sobie na wzajem ten tego ?
Dodano po 15 strzałach znikąd:
pomiar robią
Putin podaje rękę Trumpowi.
W tym momencie setka lamp z komputerem robi pstryk.
I jak one się sobie na wzajem ten tego ?
Dodano po 15 strzałach znikąd:
pomiar robią