Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Powiedz, co chcesz sprzedać, a powiemy Ci, kim jesteś.
- vid3
- Posty: 8700
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- vid3
- Posty: 8700
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Szkoda tylko, że synpotycy kraczą.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A teraz krótka historia o tym, jak nie zrobiłem zdjęcia.
Ide se z Lidla, przechodzę koło naszego najwyższego bloku na osiedlu, a tam pod klatką artystycznie rozlana farba, a raczej trzy farby, niebieska, czerwona i biała. Gęste jak śmietany, gdzieś na ponad metrze kwadratowym się elegancko płożą, aż chce się rękę wsadzić, bo kałuża mięciutka gruba, jędrna, jeszcze kompozycyjnie denko całe w granacie pływa. Myślę: Vive la France! Vive la Republique! I sięgam po komórę, by zrobić zdjęcie. Ale - myślę - komórą? Ble! No to dyrdam po aparatkę, ledwo chyciłem, bateryjkę wymienić musiałem, bo oczywiście zeżarło na wyłączonym podsłuchy do ruskich przekazując, lecę z powrotem... A tam wszystko śliczniutko wyczyszczone.
Kurwa, jak nie w Polsce. No i przez kulturę mieszkańców szlag fajną fotkę trafił.
Ide se z Lidla, przechodzę koło naszego najwyższego bloku na osiedlu, a tam pod klatką artystycznie rozlana farba, a raczej trzy farby, niebieska, czerwona i biała. Gęste jak śmietany, gdzieś na ponad metrze kwadratowym się elegancko płożą, aż chce się rękę wsadzić, bo kałuża mięciutka gruba, jędrna, jeszcze kompozycyjnie denko całe w granacie pływa. Myślę: Vive la France! Vive la Republique! I sięgam po komórę, by zrobić zdjęcie. Ale - myślę - komórą? Ble! No to dyrdam po aparatkę, ledwo chyciłem, bateryjkę wymienić musiałem, bo oczywiście zeżarło na wyłączonym podsłuchy do ruskich przekazując, lecę z powrotem... A tam wszystko śliczniutko wyczyszczone.
Kurwa, jak nie w Polsce. No i przez kulturę mieszkańców szlag fajną fotkę trafił.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zastanawia mnie tylko jedno:
Co przeszkadzało Ci zrobić zdjęcie komórką, a potem polecieć po prawdziwą aparatkę?
Co przeszkadzało Ci zrobić zdjęcie komórką, a potem polecieć po prawdziwą aparatkę?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nic, ale byłem przekonany, że w 10 min tego nikt nie posprząta. Ot, wiara w naród u mnie mała...
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Życie coraz bardziej uczy mnie, by niczego milcząco nie zakładać.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zawsze przy tym głośno krzyczę.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
kurcza, miesiąc bez ekspresu do kawy. dobrze, że mam starego zemlera w piewni.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!