A kto jeździł ze skrzynią niesynchronizowaną i umie - naprawdę umie, a nie w teorii - redukować z podwójnym wysprzęglaniem i międzygazem?
Kurna, nie mogie...
A Ty myślisz, że ostatni milion mil to z jaką skrzynią przejechałem?
Tak! Z niesynchronizowaną 13-stką, która tak naprawdę ma 16 biegów, ale jak się uda, to pedału sprzęgła używa się raz dziennie, rano przy ruszaniu. A to deptanie dwa razy przy każdej zmianie, to można między bajki włożyć. No, chyba że ktoś lubi koniecznie, ale wtedy mu lewa łydka puchnie.
I jeszcze dodam, że za cholerę nie zamieniłbym na synchronizowaną.
Puchu - ja nie wiem, jakie były te skrzynie pół wieku temu. Ale dzisiaj, przynajmniej u mnie to są najczęściej niesynchronizowane Eaton-Fuller w odmianach 10-tka bez półbiegów, najpopularniejsza 13-stka i 18-ka z półbiegami również w dolnym zakresie. Jeszcze 10 lat temu, kiedy popularne stawały się automaty, mało kto chciał nimi jeździć. Dziś już pewnie połowa to automaty, które też są różne. W każdym razie skrzynia synchronizowana jest u mnie pojęciem prawie nieznanym.
Pół wieku temu jeszcze trafiały się niesynchronizowane w niektórych prymitywnych autach osobowych, np. Syrenie 100-103. 104 i 105 miały już synchronizowane. Kiedyś trochę jechałem 103, nie było łatwo.
Ale pamiętam autobusy Jelcz (Škoda), w których kierowcy wysprzęglali podwójnie, zmieniając biegi.
Jak to jest, że niesynchronizowana skrzynia w osobówkach zgrzyta, a w ciężarówkach czy autobusach - nie?
Nie wiem, być może różnica w obróbce zębów. Ale prędzej we wprawie użyszkodników.
Być może w ciężarówkach jest łatwiej ze względu na dużą bezwładność masy.
Tak czy siak, biegi mi zgrzytały przez pierwsze dwa dni. No i teraz, jak zgrzytnie po całym dniu jazdy, to nieomylny sygnał, że już wystarczy i trzeba iść spać.
Tyle, że to nie jest zgrzyt w sensie zgrzyt, tylko coś jakbyś delikatnie przyłożył palec do szprych kręcącego się koła rowerowego.
W zasadzie tutaj też podręczniki na kurs prawa jazdy CDL podają, że przy każdej zmianie trzeba podwójnie wysprzęglić, ale w praktyce, na egzaminie wszyscy mają to w dupie i jak egzaminator widzi, że delikwent świetnie radzi sobie bez sprzęgła, to nie ma pytań. Bo tak wszyscy jeżdżą.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2018, 00:11 przez Ligo, łącznie zmieniany 1 raz.