Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zalało wszystko. Teściowa trzy miesiące temu zrobiła generalny remont, który kosztował ją całe oszczędności. Niestety o 4.45 u sąsiadki z góry pękł wężyk od zlewu. A że nikogo nie było w domu, woda lała się trzy godziny. Z lamp u teściowej lało się trzy litry na godzinę jeszcze 12 godzin później.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
30 lat, kiedy to było... lata temu...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pięknie. Ubezpieczenia pewnie nie było ani u teściowej, ani u sąsiadki?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Było i tu i tu. Ale chuje już robią problemy... ale damy radę.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A, to OK. Ale i tak przejebane. Teściowa pewnie będzie musiała ze 2 miesiące mieszkać gdzieś... A które chuje?
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Shoot First, Ask Questions Later.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Chuje z ubezpieczenia. Właśnie, ma ktoś znajomego od wycen szkód aby doradził? Osuszacze chodzą od piątku, będzie git.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jprdl! Mam nadzieję, że sąsiadka ubezpieczona, teściowa przynajmniej jakieś piniędze dostanie, choć pewnie rzeczywistych kosztów nie pokryje.
U mojej ciotki pękł wężyk do pralki (niezakręcony, niestety), gdy byli na działce na weekend. A mieszkali na VI piętrze. Woda lała się przez trzy dni, bo żaden z mądrych sąsiadów nie wpadł na to, żeby zejść do piwnicy i zakręcić pion. A może i wpadli, ale po wielu godzinach. Były to jeszcze czasy przedkomórkowe, więc nie można było do ciotki zadzwonić i wezwać do powrotu do domu. Podobno woda lała się po ścianach zewnętrznych. W domu pływało wszystko, i to od VI piętra do parteru. Nawet parkiet pływał...
Teraz w wielu budynkach, jeśli to możliwe, wyprowadzają zawory główne dla mieszkania na klatkę schodową, żeby można było natychmiast zamknąć nawet gdy nie ma lokatorów.
Niestety, u mnie w bloku byłoby to całkowicie niemożliwe, piony z rurami są w miejscu dokładnie najdalszym od klatki schodowej. Jedyny ratunek to natychmiast biec do piwnicy i zakręcić pion.
Happy B-day to Juula!
Dodano po 1 minucie 35 strzałach znikąd:
Jeden mój kolega pracował w firmie ubezpieczeniowej. Dostawali prosto z centrali wytyczne, jak łamać prawo i nie wypłacać odszkodowań.
U mojej ciotki pękł wężyk do pralki (niezakręcony, niestety), gdy byli na działce na weekend. A mieszkali na VI piętrze. Woda lała się przez trzy dni, bo żaden z mądrych sąsiadów nie wpadł na to, żeby zejść do piwnicy i zakręcić pion. A może i wpadli, ale po wielu godzinach. Były to jeszcze czasy przedkomórkowe, więc nie można było do ciotki zadzwonić i wezwać do powrotu do domu. Podobno woda lała się po ścianach zewnętrznych. W domu pływało wszystko, i to od VI piętra do parteru. Nawet parkiet pływał...
Teraz w wielu budynkach, jeśli to możliwe, wyprowadzają zawory główne dla mieszkania na klatkę schodową, żeby można było natychmiast zamknąć nawet gdy nie ma lokatorów.
Niestety, u mnie w bloku byłoby to całkowicie niemożliwe, piony z rurami są w miejscu dokładnie najdalszym od klatki schodowej. Jedyny ratunek to natychmiast biec do piwnicy i zakręcić pion.
Happy B-day to Juula!

Dodano po 1 minucie 35 strzałach znikąd:
Bądź co bądź, na prawnika trafili.

Jeden mój kolega pracował w firmie ubezpieczeniowej. Dostawali prosto z centrali wytyczne, jak łamać prawo i nie wypłacać odszkodowań.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pytałem o firmę - PZU?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Niet. Teściowa w PZU ma, somsiadka w Alianzach.
Sowy nie są tym, czym się wydają...