Kota dawno nie było

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
cz4rnuch

Re: Kota dawno nie było

#2531

Post autor: cz4rnuch »

Trump na drugim pięknie zapozował. A Snoop ma najlepszą ksywkę.

PS Mnie "nasze" schronisko też trochę dołuje. Czasami chodzimy wyprowadzać psy na spacer albo żeby podrzucić jakieś koce, ale ogólnie to ponuro tam jakoś. Szczególnie ostatnio gdy psów i kotów zaczyna mocno przybywać.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38947
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#2532

Post autor: wpk »

Nie przestawaj. Choć z daleka, to trzymam kciuki. A jeśli podasz namiary, to i coś wpłacę.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38947
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#2533

Post autor: wpk »

Dziękuję. Przelew poszedł.
Metanoia

Re: Kota dawno nie było

#2534

Post autor: Metanoia »

A nie chcecie jakichś zwierząt w lesie zaadoptować?
Lochy mają miot 2x w roku w związku z nadmiarem pokarmu.
Ewa, bezlitosna i piękna to tylko nadprodukcja aby skompensować braki.
Ciągła nadprodukcja.
Kiedyś dbała o to aby występowały braki ale teraz cieplarniane warunki, schroniska a ruchać się chce.
I samica nie pomysli, oo mam już siedem szczeniaków, może na razie dosyć tylko nadstawia dupsko 2x w roku.
A samiec nie pomyśli, chuj, pierdolę tym razem nie rucham.
Może tak pomyśleć?
Więc jednak raj trwa cały czas. Zwierzęta są w raju bo nie umierają i nie cierpią.
Próżny wasz trud ale każdego ciągnie do swego.
Skończyły mi się psy na półce z napisem "zapasowy".
Ale następnego już nie potrzebuję, w parku zamieszkał zając, który najwidoczniej wyczuł sprawę.
cz4rnuch

Re: Kota dawno nie było

#2535

Post autor: cz4rnuch »

Nie wiem, ale tam u Ciebie, ale u nas w schronisku zwierza sterylizują. I nie chcę skłamać, ale o ile dobrze pamiętam to robi to pani Ewa. A dzika to i może bym chciał adoptować, ale skoro nie mogę to po co to całe pierdolomento?
Metanoia

Re: Kota dawno nie było

#2536

Post autor: Metanoia »

Nie da się wysterylizować całego świata.
One są po to aby zdychały, i zastępuje je następne i następne i następne.
cz4rnuch

Re: Kota dawno nie było

#2537

Post autor: cz4rnuch »

No i?
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kota dawno nie było

#2538

Post autor: Owain »

Czytam Lenę, to ciśnie mnie się na usta cytat z "Seksmisji" o przyczynach sfiksowania...
Sowy nie są tym, czym się wydają...
cz4rnuch

Re: Kota dawno nie było

#2539

Post autor: cz4rnuch »

Ogólnie naczyń też nie warto zmywać, bo jutro też się pobrudzą. I wszystkim nam się zemrze, to też fakt. Ale czy to oznacza, że nie można w międzyczasie porobić czegoś bezsensownego? Lenka też ewangelizuje mimo, że posłuchu ogólnie nie ma a uczniowie i uczennice jak widać niezbyt bystrzy. A i też wątpię, by za sto lat na Sorbonie rozprawiali o zerojedynkowych Jezusie i Ewie.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38947
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#2540

Post autor: wpk »

Ależ Bocie Marcinie, algorytm Ci się zapętlił nieco.
Lena, zamiast robić coś bezsensownego w swoim mniemaniu, robi coś bezsensownego w naszym mniemaniu, jednak wobec Losu jednakowo bezsensowne jest jedno i drugie.
ODPOWIEDZ