No właśnie ów artykuł, który czytałem, jeśli dobrze pamiętam, sugerował, że wg jakichś tam przepisów podatek powinien być odprowadzony do tego stanu, do którego jest dostawa... a wg jakichś innych, że do stanu, w którym nastąpiła sprzedaż. A wg jeszcze jakichś innych, że w ogóle nie można. A w każdym razie nie mógł tego zrobić sklep.
Zdaje się, że uczciwy obywatel po takim zakupie powinien udać się do swojego lokalnego urzędu skarbowego, zgłosić zakup, i uiścić od niego podatek w wymaganej lokalnie wysokości. Albo też powinien ten podatek odprowadzić do urzędu skarbowego właściwego dla lokalizacji sklepu...
Ale naprawdę niestety nie pamiętam szczegółów, poza tym, że przy próbie poboru tego podatku przy sprzedaży do innego stanu następowała jakaś sprzeczność prawna, która nie pozwalała wymusić pobierania tego podatku.
Najwidoczniej Supreme Court to jakoś rozsądził.
To, niestety, może oznaczać, że każdy kolejny stan też sobie coś takiego załatwi, i skończy się oszczędzanie na sales taxie poprzez zakup z innego stanu.
Jednego jestem pewien - podawano tam naprawdę bardzo duże procenty, o jakie zmniejszył się pobór sales tax (stanowego i lokalnego) w związku z masowym rozwojem handlu internetowego, i że przyczyniło się to do znacznych strat w budżetach stanowych, na tyle, że zaczynano się zastanawiać, co z tym zrobić. Wtedy konkluzja była taka, że bez zmiany istotnych przepisów prawa było to niemożliwe.
Widać sytuacja nabrzmiała na tyle, że Illinois sobie to załatwiło z Sądem Najwyższym.
A zakup w sklepie mniej reputable może wiązać się ze wszystkim tym, co wiąże się z zakupem w sklepie mniej reputable...
