cz4rnuch pisze:Taki urok dzisiejszej deweloperki. Kumpel też kupił w nowym budownictwie i za każdym razem gdy kichnie słyszy zza ściany: "na zdrowie". A mieszka sam.
tak miałem jak wynajmowałem kwartirę na "czwórce", ale to było OWT-75, także tego.
Owain pisze:Ja sobie chwalę i Piter pewnie też - mamy takie same mieszkania na 7mym piętrze, jeden sąsiad przez ścianę, widok, powietrze, nie jest źle. Znaczy ja mam lepiej, bo nie mam bloku przed sobą ;p
nie najgorzej jest. co prawda jak się wprowadzaliśmy widoki były lepsze, ale i tak nadal jest lepiej niż na Strażackiej.
Owain pisze:Nie no Puch, na tyle ogarniam, umiem nieźle połączyć to i owo, zrobiłem w sumie większość mebli w swoim mieszkaniu i sporo elektryki. Natomiast mieszkałem w wielkiej płycie, post-stalinowskiej cegle, tanim pustaku z lat 90tych i to obecne jest akurat dość spoko.
ja mieszkałem na Sienkiewicza w punktowcu na skrzyżowaniu z Partyzantów. było spoko. tam w bloku obok, ktoś zrobił kawał, rozkręcić rurę z gazem, a dwa ppiętra niżej postawił zapaloną świeczkę. na szczęście świeczka zgasła, a któryś z mieszkańców wyczuł gaz.