Kto by pomyślal ... miłość do rupieci.
W takim sensie, że A7 (wer.1) to już staroć.
W sumie to już nawet pochowany został przez Sony.
Dawno nie robią do niego ugradów.
Czyli A7 wer. 1 rulez to trup.
A spółkowanie z trupem to nekrofilia czy jakoś tak.
A od tego to już blisko do innych filli.
Że nie wspomnę o gorącym ostatnio politycznym temacie.
A prawdę mówiąc - pisząc - to w A7 ver.1 rulez zakochałem się od pierwszego macania kiedyś tam lat temu.
Kupiłem ver 2 rulez*rulez.
Przez lata cierpiałem czytając teksty oniarzy o wyższości luster.
Czułem ich drwiące spojrzenia na pasek na mojej szyi z napisem SONY.
Nie, raczej, nie mam z tym problemu.
To nie było zbyt osobiste.
Raczej bardziej jak współczucie gdy patrzy się na mokrego psa z jadącego samochodu i ma się to w dupie.