Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie chcę nic sugerować, ale może by Methanoia z Cz4rnuchem pogadała?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Spawarka jest raczej na tranzystorach IGBT, na schemacie nie wygląda to na unipolarne więc raczej bipolarne.
Nieważne. Świetne urządzenie
Wiecie ta Queen Margot z Lidla całkiem niezła.
Wieje u mnie tak, że załamka.
Dodano po 3 minutach 56 strzałach znikąd:
Brakuje mi terenówki.
Koleś od Avalanche 8.1 wyjechał, jutro zadzwonię i dogadam cenę bo jak ja go nie kupię to nikt nie kupi.
Jeździłam Mercedesem R.
W środku fajny, coś jak Chrysler Pacifica ale z zewnątrz wygląda jak mała kupa mojego niebyłego już psa.
Nieważne. Świetne urządzenie
Wiecie ta Queen Margot z Lidla całkiem niezła.
Wieje u mnie tak, że załamka.
Dodano po 3 minutach 56 strzałach znikąd:
Brakuje mi terenówki.
Koleś od Avalanche 8.1 wyjechał, jutro zadzwonię i dogadam cenę bo jak ja go nie kupię to nikt nie kupi.
Jeździłam Mercedesem R.
W środku fajny, coś jak Chrysler Pacifica ale z zewnątrz wygląda jak mała kupa mojego niebyłego już psa.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A śnieży też?
U mnie duło strasznie po południu, a teraz zawiao na biao. No, trochę.
U mnie duło strasznie po południu, a teraz zawiao na biao. No, trochę.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Śnieg leży od rana.
Jest ładne Tahoe we Włoszech ale teraz dzwonić i pytać czy mi chłopaki z MBK przywiozą.
Poza tym nie umiem targować się po włosku.
Targować się po włosku, może lepiej cala garścią?
ale ten język jest prymitywny.
Mój brat powiedział, że umysł może myśleć choćby paletami barw ale jest skazany na ograniczenia płynące z obrazowej rzeczywistości.
Dodano po 5 minutach 55 strzałach znikąd:
Byłam dziś u znajomych i obejrzałam na TV takie gówno jak Chamy i wieśniaczki i potem było Kólowe życia.
Wróciłam do domu i nie wiedziałam czy zwymiotować czy pójść i szlifierką kątową wyjebać dziurę w samochodzie klienta.
Może bardziej ekscentrycznie byłoby przecinarką plazmową wypalić mu na masce jakiś wulgarny napis?
Deser to ci dwaj przegięci pederaści.
Jaki trzeba mieć zryty łeb aby kręcić taki program, jakie trzeba mieć zjebane życie aby to oglądać.
Jest ładne Tahoe we Włoszech ale teraz dzwonić i pytać czy mi chłopaki z MBK przywiozą.
Poza tym nie umiem targować się po włosku.
Targować się po włosku, może lepiej cala garścią?
ale ten język jest prymitywny.
Mój brat powiedział, że umysł może myśleć choćby paletami barw ale jest skazany na ograniczenia płynące z obrazowej rzeczywistości.
Dodano po 5 minutach 55 strzałach znikąd:
Byłam dziś u znajomych i obejrzałam na TV takie gówno jak Chamy i wieśniaczki i potem było Kólowe życia.
Wróciłam do domu i nie wiedziałam czy zwymiotować czy pójść i szlifierką kątową wyjebać dziurę w samochodzie klienta.
Może bardziej ekscentrycznie byłoby przecinarką plazmową wypalić mu na masce jakiś wulgarny napis?
Deser to ci dwaj przegięci pederaści.
Jaki trzeba mieć zryty łeb aby kręcić taki program, jakie trzeba mieć zjebane życie aby to oglądać.
Ostatnio zmieniony 26 mar 2019, 22:10 przez Metanoia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jak używkę Tahoe, to bym szukał w Kalafiornii, Texasie, albo gdzieś pomiędzy.
Wydaje mnie się, że Włochate mogą mieć odrobinę mniejszą kulturę techniczną, więc tego...
Wydaje mnie się, że Włochate mogą mieć odrobinę mniejszą kulturę techniczną, więc tego...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Makaroniarze to flejtuchy. Ale na zdjęciach nie wygląda to źle.
Na pewno samochód nie zgniły.
Dobra, taniej będzie ten Avalanche.
Na pewno samochód nie zgniły.
Dobra, taniej będzie ten Avalanche.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Co do robienia, to każdy musi jakoś żyć. Jedni nie mogliby potem patrzeć w lustro, innym to nie przeszkadza.
Ja na przykład często uczę ludzi, których nie miałbym ochoty uczyć, i robię to z większą czy mniejszą awersją, no ale trzeba mieć kasę na czterysta sześćdziesiąty piąty obiektyw, prawda?
Kiedyś natomiast dziwiłem się, że są ludzie, którzy coś takiego oglądają. Teraz, gdy miałem trochę więcej kontaktu z tzw. szerokim wachlarzem społecznym, już mnie to nie dziwi. Nie dziwią mnie ludzie, którzy czerpią radość z takich rozrywek, oglądają taką TV, czytają taką prasę kolorową.
Moja mama przez wiele lat żyła na szklanej górze, w błogiej nieświadomości istnienia takich warstw społeczeństwa. Aż zachorowała i zaczęła się plątać po szpitalach, gdzie musiała współistnieć w salach chorych z innymi pacjentami, gdy zobaczyła, że czytają tzw. prasę kolorową dla ludu prostego, itd. I też nie mogła wyjść z podziwu, jak ci ludzie żyją, kto coś takiego czyta czy ogląda. Okazuje się, że pewnie z 70% społeczeństwa.
Ja na przykład często uczę ludzi, których nie miałbym ochoty uczyć, i robię to z większą czy mniejszą awersją, no ale trzeba mieć kasę na czterysta sześćdziesiąty piąty obiektyw, prawda?
Kiedyś natomiast dziwiłem się, że są ludzie, którzy coś takiego oglądają. Teraz, gdy miałem trochę więcej kontaktu z tzw. szerokim wachlarzem społecznym, już mnie to nie dziwi. Nie dziwią mnie ludzie, którzy czerpią radość z takich rozrywek, oglądają taką TV, czytają taką prasę kolorową.
Moja mama przez wiele lat żyła na szklanej górze, w błogiej nieświadomości istnienia takich warstw społeczeństwa. Aż zachorowała i zaczęła się plątać po szpitalach, gdzie musiała współistnieć w salach chorych z innymi pacjentami, gdy zobaczyła, że czytają tzw. prasę kolorową dla ludu prostego, itd. I też nie mogła wyjść z podziwu, jak ci ludzie żyją, kto coś takiego czyta czy ogląda. Okazuje się, że pewnie z 70% społeczeństwa.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Insulated Gate Bipolar Transistor, więc odrobiłaś lekcje

Do zastosowań audio jestem miłośnikiem MOSFETów z serii IRF.
Świetne do końcówek mocy w czystej klasie A single-ended.
To tkzw kaloryfery, bardzo nieekonomiczne bo tylko ułamek
pobieranej mocy idzie w dźwięk, reszta ulatuje w postaci ciepła
przez olbrzymie radiatory. To wszystko dla bardzo fizjologicznej
drugiej harmonicznej...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nordu, czy Ty jesteś z tych, co kupują kable zasilające po $50,000 za metr pięćdziesiąt? 
Dodano po 2 minutach 18 strzałach znikąd:
Niedawno wyczytałem w jednej grupie na FB taki tekst:
"Kolumny są w różnej odległości od słuchacza. O ile trzeba wydłużyć kabel do bliższej kolumny, żeby opóźnienie dźwięku było takie samo?"

Dodano po 2 minutach 18 strzałach znikąd:
Niedawno wyczytałem w jednej grupie na FB taki tekst:
"Kolumny są w różnej odległości od słuchacza. O ile trzeba wydłużyć kabel do bliższej kolumny, żeby opóźnienie dźwięku było takie samo?"
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mnie się wydaje, że kabel tu nie wystarczy. Trzeba zwiększyć prędkość dźwięku z jednej strony.