Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Gardzi bi4łasem.
Kurwa, ale szkoda katedry. Ostatni raz byłem w 1997 r., pierwszy chyba w 1990 r. Ale żal

Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Katedry są passe, meczety rulez.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Aż mnie cosik zakuło, przyznam, że mam do Notre Dame stosunek sentymentalny. Mam od II wojny rodzinę w Paryżu, sporszą, sam byłem trzy razy, ale rodzice chyba z osiem, w tym oczywiście zarobkowo w głębokiej komunie. Jednocześnie dziadek architekt, matka architekt, najpierw opowieści, później własne zwiedzanie Paryża pod kątem architektury... Jeszcze miałem pierdolniętą wychowawczynię w podstawówce z plastyki. Podczas kiedy inne dzieci w innych szkołach malowały plamki i azorki, my w wieku 12 lat musieliśmy mieć w małym palcu porządki dorycki, joński, koryncki, metopy, tryglify, liście akantu, kariatydy, przypory, empory, tympanony, nawy.
Ciotka pracowała i miała mnie w dupie, praktycznie miesiąc w Paryżu spędziłem samotnie pętając się właśnie po zabytkach architektury, samemu jeżdżąc metrem a miałem dokładnie 15 lat. No i obfotografowywałem łone dziadkowym Altixem :>
Ciotka pracowała i miała mnie w dupie, praktycznie miesiąc w Paryżu spędziłem samotnie pętając się właśnie po zabytkach architektury, samemu jeżdżąc metrem a miałem dokładnie 15 lat. No i obfotografowywałem łone dziadkowym Altixem :>
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Chciałbym wyrazić publiczne samozadowolenie obiektywem Samyang 2.8/35. Dzienkujem.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Może zabrzmi to głupio czy patetycznie, ale czuję się europejczykiem, bardziej nawet niż polakiem. Mam na myśli właśnie taką paczkę tradycji, kultury i sztuki filozofów, pisarzy, architektów, kompozytorów. Czy katolicka, czy laicka, Córa Kościoła czy Kurwa Kościoła, Francja... Teraz jakże inna, niż ta, którą pamiętam. Ale wśród całego owego arabstwa i prostactwa, Notre Dame była (jest!) dla mnie takim jakimś symbolem nie tylko Francji ale i dobrze rozumianej kultury i tradycji zachodnioeuropejskiej.
Ktoś chce się pokłócić albo przypierdolić? Zapraszam, miałem naprawdę zły dzień :>
Dodano po 35 strzałach znikąd:
Ktoś chce się pokłócić albo przypierdolić? Zapraszam, miałem naprawdę zły dzień :>
Dodano po 35 strzałach znikąd:
Masz z tym jakiś problem, Kolego? :>
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Oj to ja się przyjebię: Europejczykiem, Polakiem.Owain pisze: ↑15 kwie 2019, 20:54 Może zabrzmi to głupio czy patetycznie, ale czuję się europejczykiem, bardziej nawet niż polakiem. Mam na myśli właśnie taką paczkę tradycji, kultury i sztuki filozofów, pisarzy, architektów, kompozytorów. Czy katolicka, czy laicka, Córa Kościoła czy Kurwa Kościoła, Francja... Teraz jakże inna, niż ta, którą pamiętam. Ale wśród całego owego arabstwa i prostactwa, Notre Dame była (jest!) dla mnie takim jakimś symbolem nie tylko Francji ale i dobrze rozumianej kultury i tradycji zachodnioeuropejskiej.
Ktoś chce się pokłócić albo przypierdolić? Zapraszam, miałem naprawdę zły dzień :>
Dodano po 35 strzałach znikąd:Masz z tym jakiś problem, Kolego? :>
A katedry szkoda, fakt. Kumpel na fejsbuniu podrzuca zdjęcia, bo mieszka i pracuje w okolicy. Smuteczek.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Owik jest słodki gdy się naburmusza 

- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W ryj dać, mogę dać.
Co fakt, to fakt. Ręka mi się zawahała jak pisałem, czy nie poprawić, ale myślę - będzie pretekst do awantury


Dodano po 7 minutach 55 strzałach znikąd:
Ech. Nikt się nie pokłóci, nie wytknie, nie przyyebye? Ale z Was koledzy, dzięki :/ No to chyba drinka se zrobię i pójdę spać. Żonie przecież nie yebnę, bo nogę ma chorą

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W smsie nie było nic do odpisywania, za to przeżywam go do tej pory. I dopiero wróciłem z worku więc mam usprawiedliwienie. Choć pewnie i tak bym nie odebrał.wpk pisze:Chcąc wymienić uwagi zadzwoniłem do cz4rnucha.
Nie odebrał, nie oddzwonił, nie odpisał na SMSa...
Chyba zamówię t4m-t4m.
PS Na znak solidarności z Ulą dziś także skręciłem sobie kostke. A co.